Rżyszczów to miasto w obwodzie kijowskim, nad brzegiem Zbiornika Kaniowskiego na Dnieprze, w rejonie obuchowskim. Liczba mieszkańców wynosi około 7 tysięcy.

Dojechać tu można z Kijowa z dworca autobusowego na Wydubyczach marszrutką – podróż zajmuje ok. 1–1,5 godziny. Koszt biletu to 130 hrywien (około 10 złotych). Busy kursują co 30–60 minut.
Według badacza Ławrientija Pochilewycza nazwa Rżyszczów pochodzi od przekształconego polskiego słowa Rzesza — tłum, gromada. Z kolei staropolskie słowo Wżyście oznaczało „targowisko”. Która z tych wersji jest prawdziwsza, trudno rozstrzygnąć, gdyż do dziś nie odnaleziono żadnego dokumentu, który potwierdzałby dokładny czas założenia osady i pochodzenie jej nazwy.

Pierwsze osady na tym terenie archeolodzy datują na epokę trypolską, mniej więcej VI–III tysiąclecie p.n.e. W pierwszych wzmiankach historycznych, w „Powieści minionych lat”, kronikarz Nestor opisuje zasiedlanie prawobrzeża Dniepru przez Polan w VI–VII wieku. O dużej osadzie wspomina po raz pierwszy Latopis Hypacki w roku 1151. W opisie walki o kijowski tron pomiędzy księciem Izjasławem Mścisławiczem a Jurijem Dołgorukim pojawia się Iwanogród — twierdza stojąca na wzgórzu o tej samej nazwie nad Dnieprem, strzegąca dostępu do Kijowa i szlaku handlowego „z Waregów do Greków”. W pobliżu grodziska znajdowała się mała osada Wżyszczew. Wżyście w języku starosłowiańskim oznaczało miejsce handlu.
Przy wjeździe do miasta stoi dziś tablica z napisem „Rżyszczów 1151”, niestety nie udało mi się jej sfotografować.

W czasie II wojny światowej i okupacji Rżyszczów bardzo ucierpiał – znaczna część historycznej zabudowy została zniszczona. W latach 50. XX wieku miasto praktycznie po raz drugi w swojej historii odbudowano niemal od podstaw.

Przyjechawszy z Kijowa, w pierwszej kolejności udałam się na punkt widokowy „Łypki” z pięknym widokiem na Dniepr, a właściwie na Zbiornik Kaniowski. Ścieżką wzdłuż urwiska można dojść do ławeczki i stolika, gdzie chętnie odpoczywają mieszkańcy. Słynną zatopioną cerkiew widać stąd z wysokiego prawego brzegu, ale dość daleko. Skarpy nad Dnieprem są strome i niebezpieczne, okresowo osuwają się, dlatego lepiej nie podchodzić zbyt blisko krawędzi.

Wracając z punktu widokowego, spotkałam starszego mężczyznę w czapeczce typu tubetejka, który wyprowadzał psa. Zapytałam go, co warto zobaczyć w Rżyszczowie. Okazał się świetnie zorientowany w historii miasta, a przy tym zapalonym poszukiwaczem i kolekcjonerem monet.

Opowiedział mi, że kiedyś w okolicach Rżyszczowa znalazł polską monetę Zygmunta Wazy z 1596 roku. Zapytałam, czy mogę ją sfotografować – pan Włodzimierz chętnie się zgodził i zaprosił mnie do siebie. Jego dom znajduje się tuż obok punktu widokowego. W kolekcji miał setki monet z różnych okresów – właściwie gotowe prywatne muzeum. Jego znajomy, również pasjonat, niedawno odnalazł w miejscowym lesie cały worek polskich monet. Spytałam, czy mogę opowiadać o nim swoim kolegom–przewodnikom, by przyprowadzać tu turystów. Zgodził się. Być może z czasem otworzy tu gospodarstwo agroturystyczne – bardzo go do tego namawiałam, bo miejsce jest idealne.




Nad punktem widokowym znajdują się pozostałości cmentarza żydowskiego – porozrzucanych kilka macew. Włodzimierz wspominał, że jako dzieci bawili się tam i cmentarz jeszcze istniał. Pamięta niektóre nazwiska.

Opowiedział mi też o zniszczonej cerkwi, jak dojść do muzeum i inne ciekawostki miasta. Przyznaję, że gdyby nie jego relacja, pomyślałabym, że poza zatopioną cerkwią niewiele tu jest do obejrzenia.
Uwielbiam takie podróże właśnie za rozmowy z mieszkańcami – zawsze są ciekawe i cenne.
Najciekawszym zabytkiem Rżyszczowa, dla którego naprawdę warto tu przyjechać, jest bez wątpienia zatopiona cerkiew w Husińcach (Spas na wodzie).

W wyniku utworzenia zbiornika wodnego naprzeciw Rżyszczowa powstały wyspy, z których najcenniejsze to piaszczysta Łysa Góra i zatopiona wieś Husińce, gdzie górowały ruiny cerkwi. Cerkiew i dzwonnicę wzniesiono w 1822 roku kosztem miejscowego ziemianina Husińskiego. Przy zalaniu przetrwały, gdyż znajdowały się na pagórku.

Według regionalistów podczas budowy do zaprawy z cegłą dodawano gęsie jaja, co prawdopodobnie pomogło budowli przetrwać w wodzie przez 40 lat i uniknąć całkowitej ruiny. Istnieje też inna wersja, chętnie opowiadana przez mieszkańców – że po pewnym czasie od zalania przewodniczący rady wiejskiej wydał polecenie wzmocnienia budowli, za co otrzymał od ówczesnych władz surową naganę…

Przez długi czas świątynia stała opuszczona i stopniowo popadała w ruinę.
Potem zaczęli pojawiać się turyści, którzy docierali tu łodziami, i pewna fundacja charytatywna postanowiła odbudować cerkiew. W 2012 roku całkowicie zakończono rekonstrukcję świątyni i dzwonnicy.
Niestety, nie udało się zachować w pierwotnym stanie dzwonnicy: budowla przez długi czas stała bez dachu, a do tego została uszkodzona pociskami podczas wojny, dlatego trzeba ją było wznosić od nowa. W odróżnieniu od niej, stan samej cerkwi okazał się dużo lepszy, ale resztek wewnętrznych malowideł, mocno zniszczonych przez wandali, nie dało się uratować.

Obecnie cerkiew i dzwonnica stoją na usypanej wyspie, około 200 metrów od lewego brzegu Dniepru. W 2011 roku zbudowano tam kładkę, ale dojście od tej strony jest podczas wojny ograniczone, ponieważ znajduje się tam poligon wojskowy. Z prawego brzegu można dotrzeć do cerkwi z Rżyszczowa tylko łodzią – mostów nie ma.
Umówić się z przewoźnikiem można przez miejscowe muzeum archeologiczno–krajoznawcze, ponieważ w czasie wojny wymagane jest oficjalne zezwolenie na przewóz wodą. Koszt przeprawy w obie strony to 500 hrywien od osoby (około 45 złotych). W muzeum można też zamówić oprowadzanie podczas rejsu, zwiedzanie samego muzeum, miasta oraz obiad. Jeszcze rok temu, ze względu na wojnę, nie było zezwolenia na pływanie po Dnieprze łodziami, w tym roku jednak pozwolono – i podobno turystów nie brakuje.

Muzeum i jego podejście do gości bardzo mi się spodobały. Zapłaciłam bilet wstępu 50 hrywien, wycieczki za 250 hrywien nie brałam, ale pracownica muzeum odpowiedziała na wszystkie moje pytania – właściwie zrobiła mi osobiste oprowadzanie.

Obecnie muzeum mieści się w zabytkowym budynku mającym ponad 100 lat. Od 1904 do 1941 roku znajdowała się tu szkoła elementarna ziemska.



Jedna z sal poświęcona jest archeologii, gdyż okolica słynie z wykopalisk osad trypolskich, druga – krajoznawstwu.

Strona internetowa muzeum: https://muzeum-r.fitshi.com/
Na stronie można znaleźć kilka tras po mieście i samodzielnie się nimi przejść.

Dziś w mieście i jego okolicach znanych jest osiem osad kultury trypolskiej, datowanych na IV tysiąclecie p.n.e.
W centrum miasteczka znajduje się Skwer Kultury Trypolskiej z instalacjami nawiązującymi do tej tematyki. Za skwerem, przy Domu Kultury, jest lokal, w którym można smacznie zjeść.

Głównym symbolem skweru jest znak trypolski w formie binokularu, mający rzeczywiste pochodzenie. Został odnaleziony podczas wykopalisk osad trypolskich i świadczy o tym, że te ziemie od najdawniejszych czasów zamieszkiwali ludzie o wysokim poziomie kultury.

Naczynie to, charakterystyczne wyłącznie dla kultury trypolskiej, najlepiej otwiera przed nami tamten pradawny świat. Dwa naczynia, oba bez dna, połączone ze sobą i pokryte ornamentem z magicznych znaków i symboli. W górnej części – wąż–smok, zastygły w meandrowym tańcu, symbol wody i nieskończoności życia. W centrum – symbol zasianego pola, a na dole – znak pierwiastka męskiego i żeńskiego.

Przyrodniczy pomnik Iwan–góra jest kolebką dzisiejszego Rżyszczowa. Właśnie tutaj, gdzie Dniepr ostro skręca w prawo, tworzy się tzw. Róg Dnieprowy – miejsce przeprawy przez ówczesny Dniepr.
Chronologia miasta również zaczyna się od Iwanogrodu – staroruskiej osady. Grodzisko–twierdza wzmiankowana jest w Latopisie Hypackim pod rokiem 1151 w opisie walki o kijowski tron między księciem Izjasławem Mścisławiczem a Jurijem Dołgorukim. Jako stanowisko archeologiczne o wielu warstwach Iwan–góra została w 1967 roku wpisana do rejestru światowego dziedzictwa kultury UNESCO.

Cerkiew Trójcy Świętej – kolebka prawosławia – została zbudowana w 1860 roku. Z czasem mieszkańcy miasta, przy wsparciu finansowym hrabiów Działyńskich, wybudowali na terenie świątyni nowe domy dla duchownych. Na początku XX wieku wzniesiono tu także szkołę cerkiewną i sklepik do sprzedaży świec. Cerkiew jest zabytkiem architektury XIX wieku.

Po zniesieniu pańszczyzny w 1861 roku Rżyszczów zaczął się intensywnie rozwijać. Już w 1858 roku powstała tu potężna cukrownia, której właścicielem był Działyński. Dziś można ją zobaczyć w dobrym stanie na rogu ulic Admirała Petrenki i Jarosława Mądrego, czyli między muzeum a plażą centralną.


Schodząc od muzeum tą samą ulicą Admirała Petrenki (która z niewiadomych przyczyn na współczesnej mapie Google figuruje jako ulica Lenina, choć nigdy nią nie była, nawet przed dekomunizacją), można dojść do centralnej plaży miasta.

Na plaży w dniu mojej wizyty, mimo słonecznej pogody, było niewielu ludzi. Znajduje się tam sklepik, w którym można kupić coś na przekąskę.

Odlewnia żeliwa Józefa Cybulskiego mieściła się w półpiwnicy półtorakondygnacyjnego domu, który stoi do dziś na lewym brzegu rzeki Lehłyk, obok mostu, który mieszkańcy Rżyszczowa do dziś nazywają mostem Cybulskiego.

Zakład powstał w drugiej połowie XIX wieku. Właściciel domu z odlewnią, Józef, pasjonował się pracą w metalu i był prawdziwym wirtuozem sztuki odlewniczej. Jego ekskluzywne dzieła – brązowe i miedziane kandelabry, lichtarze, zestawy kominkowe, stelaże stolików do gry w lomberka i inne wyroby – powstawały w jego formach. Pałac Mariiński – obecna rezydencja prezydentów Ukrainy w Kijowie – zawiera ponad piętnaście przedmiotów z osobistym znakiem odlewni Józefa Cybulskiego w Rżyszczowie.

Rżyszczów słynie i chlubi się tym, że tu urodziła się i spędziła dzieciństwo znana ukraińska poetka i tłumaczka Lina Kostenko. Należy ona do grona najbardziej znanych kobiet dawnej i współczesnej Ukrainy.

Najbardziej znane „polskie” miejsce w Rżyszczowie to pamiątkowy znak w formie krzyża i kilku polskich nagrobków w miejscu zniszczonego kościoła katolickiego. Znajduje się za biblioteką, też przy ulicy Admirała Petrenki.

Informacja o kościele, zamieszczona na tablicy obok znaku, brzmi następująco:
„Na tym miejscu w 1765 roku wzniesiono drewniany kościół rzymskokatolicki pw. Świętej Trójcy oraz drewniany klasztor Zakonu Trójcy Przenajświętszej (trynitarzy).

Fundatorami obu budowli byli Stanisław i Urszula Szczeniowscy, ówcześni właściciele Rżyszczowa. Przy kościele założono parafię, którą opiekowali się ojcowie trynitarze. Do parafii należało miasto i okoliczne wsie, liczba wiernych wynosiła nieco ponad 300.

W 1813 roku w miejscu drewnianego klasztoru wzniesiono murowany. W 1829 roku również drewniany kościół zastąpiono murowaną świątynią. Fundatorami obu budowli byli Zachariasz Hołowiński i jego syn Zenon, spadkobiercy Chodorowa należącego do parafii rżyszczowskiej. Trynitarze opiekowali się parafią do 1832 roku, kiedy to władze carskie zlikwidowały klasztor. Wtedy w parafii zaczęli pracować księża diecezjalni.

W 1913 roku parafia liczyła 645 osób, a jej administratorem był ks. Tomasz Adamkiewicz. Parafia przetrwała do lat 20. XX wieku, kiedy to pod pretekstem walki z religią została zlikwidowana przez władzę bolszewicką, a parafian wymordowano lub wywieziono w różne części Związku Radzieckiego. Niektórym udało się przeżyć, ukrywając swoją religijność i narodowość. Od tego czasu kościół służył różnym celom niesakralnym i stopniowo popadał w ruinę, aż w 1985 roku został wysadzony w powietrze.

W 2013 roku, podczas tzw. „leninopadu”, w Rżyszczowie odnaleziono nagrobne płyty rodziny Hołowińskich, które służyły jako fundament lokalnego pomnika Lenina. Razem z dwiema innymi płytami z przykościelnego cmentarza są dziś częścią obrysu dawnego kościoła.




Ta pamiątka powstała dzięki przychylności lokalnych władz i wsparciu finansowemu Konsulatu Rzeczypospolitej Polskiej w Kijowie, według projektu inżyniera–architekta Andrzeja Mikulskiego z Krakowa”.
Do dziś z klasztoru zachowały się piwnice, podziemne korytarze oraz budynek konsystorza zakonnego (miejscowa nazwa „Dom księdza”).

Mówi się, że w miasteczku istniały kiedyś dwa polskie cmentarze. Jeden nie zachował się wcale – nawet najstarsi mieszkańcy nie pamiętają, jak wyglądał. Pozostałości drugiego znajdują się koło szpitala, lecz ponoć nie zachowały się tam nagrobki, więc się tam nie wybrałam.
W drogę powrotną ruszyłam tą samą marszrutką do Kijowa – kursują one często w ciągu dnia.
Podróż do Rżyszczowa z przeprawą do cerkwi to świetny sposób na spędzenie wolnego dnia.
Autor i redakcja – Lena Semenowa
Wersja ukraińska/ українська версія
Ржищів на Київщині- батьківщина Ліни Костенко. Затоплена церквою в Гусинцях на Дніпрі, знищений костел, сквер і музей Трипільської культури.
Ржищів- місто на Київщині на березі Канівського водосховища на Дніпрі в Обухівському районі. Населення міста- біля 7000 осіб.
Доїхати сюди можна з Києва з автостанції Видубичі маршруткою біля 1-1.5 години. Вартість 130 грн (біля 10 злотих), курсують що 30-60 хвилин.
Назва Ржищів на думку дослідника Лаврентія Похилевича перероблена від польського слова Rzesza— натовп. Древнє Вжище в перекладі зі старопольської означає «торговище». Яка з цих версій найпевніша, гадати тяжко, бо досі не знайдено ніякого документу, що б доводив точніший час заснування селища та походження його назви.
Перші поселення в цьому районі археологи відносять до епохи Трипілля, приблизно VI-III тисячоліття до нашої ери. У перших історичних нарисах «Повісті временних літ» цей район згадується літописцем Нестором в описі розселення в VI–VII століттях в правобережжі Дніпра полян. Про велике поселення вперше розповідається в Іпатіївському літописі в 1151 році. У розповіді про боротьбу за Київський престол між князями Ізяславом Мстиславичем та Юрієм Долгоруким фігурує Іван-город — фортеця, що стояла на однойменній горі над Дніпром і захищала підступи до Києва і торговий шлях «з варяг у греки». Поблизу укріпленого городища було невелике селище Вжищев. Вжище в давньослов’янській означало місце торгівлі.
При в’їзді до міста зараз є знак Ржищів 1151, але я не мала змоги його сфотографувати, на жаль.
Ржищів за роки Другої світової війни й окупації серйозно постраждав, велика частина історичної забудови була знищена. У 1950-ті роки місто вдруге у своїй історії практично відбудовувалося заново.
Приїхавши з Києва, я в першу чергу я попрямувала на оглядовий майданчик Липки з чудовим виглядом на Дніпро, а точніше на Канівське водосховище. Стежкою попри край кручі можна вийти до лавочки і столику, де люблять відпочивати люди. Відому затоплену церкву з правого високого берега видно, але дуже далеко. Кручі над Дніпром дуже обривисті і небезпечні, періодично обвалюються, тому краще близько до краю не знаходитися.
Вертаючись з оглядового майданчика, я побачила старшого чоловіка в тюбетейці на голові, що вигулював пса. Вирішила його запитати, що варто подивитися у Ржищеві. Він виявився дуже обізнаним в історії міста, ще й заядлим шукачем і колекціонером монет. Поділився, що знайшов колись в околицях Ржищева польську монету Сигізмунда Вази з 1596 року. Я запитала, чи можу сфотографувати цю монету, Володимир люб’язно погодився і запросив у гості. Будинок його знаходиться поряд з оглядовим майданчиком. У його колекції виявилося сотні монет різних періодів, прямо готовий приватний музей. Його знайомий, теж любитель-колекціонер, в місцевому лісі нещодавно знайшов цілу торбину польських монет. Питаю, чи можу розказати про нього своїм колегам-гідам, щоб приводити туристів. Погодився. Можливо, з часом він відкриє в себе зелену садибу, я настійно радила це зробити, адже місце під це дуже вдале.
Над оглядовим майданчиком знаходяться залишки єврейського цвинтаря, розкидані кілька нагробків. Володимир пригадував, що малими вони з дітьми тут гралися і цвинтар ще був. Він пам’ятає деякі прізвища.
Володимир розказав мені про знищений костел, як дійти до музею і інші цікавинки міста. Визнаю, якби не його розповідь, думала що тут крім затопленої церкви особливо нема що дивитися.
Люблю такі подорожі саме за розмови з місцевими жителями, вони завжди цікаві і цінні.
Найцікавішою пам’яткою Ржищева, заради якої варто сюди приїхати, є беззаперечно затоплена церква в Гусинцях (Спас на воді).
В результаті затоплення водосховища навпроти Ржищева утворилися острови, найціннішими з яких є піщана Лиса гора і затоплене село Гусинці, на якій височіли руїни церкви. Церкву та дзвіницю збудовано у 1822 році коштом місцевого поміщика Гусинського. При затопленні вони збереглися тому, що були розташовані на горбку.
За словами краєзнавців, під час будівництва споруди у розчин з цеглою додавали гусячі яйця, що ймовірно, допомогло споруді вистояти у воді впродовж 40 років та уникнути повної руйнації. За іншою версією, яку часто розповідають місцеві мешканці, за деякий час після затоплення, голова сільської ради віддав наказ укріпити споруду, за що одержав від тогочасного керівництва сувору догану…
Довгий час споруда стояла занедбаною та поступово почала руйнуватися.
Потім почали з’являтися туристи, що добиралися сюди на човнах і один благодійний фонд вирішив реконструювати церкву. В 2012 році повністю завершено відновлення церкви та дзвіниці.
На жаль, не вдалося зберегти у первинному вигляді дзвіницю: споруда тривалий час стояла без даху, крім того, була пошкоджена снарядами під час війни, тому її довелося відбудувати заново. На відміну від дзвіниці, стан храму виявився значно кращим, проте залишки внутрішніх розписів, які були сильно пошкоджені вандалами, врятувати не вдалося.
Нині церква та дзвіниця стоять на намитому острівці за 200 метрів від лівого берега Дніпра. До берега в 2011 році збудовано міст. Але підхід з того берега під час війни обмежений, бо зараз там військовий полігон. З правого берега добратися до церкви можна з Ржищева лише човном, мостів нема.
Домовитися з перевізником можна через місцевий археологічно-краєзнавчий музей, бо під час війни потрібен офіційний дозвіл на перевезення по воді. Вартість проїзду в обидва боки на човні- 500 грн з особи (біля 45 злотих) , в музеї ще можна замовити екскурсію під час проїзду, екскурсію по музею, місту і обід. Ще рік назад через війну не було дозволу плавати човнами по Дніпру, а цього року дозволили. Туристів, кажуть, достатньо.
Музей з його відношенням до гостей мені сподобався. Я заплатила вхідний квиток 50 грн, екскурсію за 250 грн вирішила не брати, але працівниця музею відповіла на всі мої питання, тобто фактично провела мені екскурсію.
Нині музей розташований в історичному приміщенні, якому понад 100 років. З 1904 до 1941 рр. в даній будівлі знаходилася початкова земська школа.
Один зал присвячений археології, адже ця місцевість відома розкопками трипільських поселень, другий- краєзнавчий.
Сайт музею https://muzeum-r.fitshi.com/
На сайті можна знайти декілька маршрутів по місту і самостійно погуляти ними.
На сьогодні в місті і околицях відомо 8 поселень трипільської культури, які датуються ІУ тис. до н.е.
В центрі містечка знаходиться Сквер Трипільської культури з інсталяціями на трипільську тематику. Ззаді скверу біля Будинку культури є заклад, де можна смачно поїсти.
Головний символ скверу – трипільський знак бінокулярної форми, що має реальне походження. Його було знайдено під час археологічних розкопок поселень Трипільської культури, котрий свідчить про те, що цей край був заселений людьми з високим рівнем культури з найдавніших часів. Ця посудина характерна винятково для культури Трипілля і якнайповніше розкриває перед нами той древній світ. Дві посудини, обидві без дна, з’єднані між собою і покриті орнаментом із магічних знаків і символів. У верхній частині – змій – дракон, що застиг в меандровому танці – символ води і безкінечності життя. В центрі – символ засіяного поля, а внизу – символ чоловічого і жіночого начал.
Природна пам’ятка Іван-гора є колискою теперішнього Ржищева. Саме тут, де Дніпро круто повертає праворуч, утворюється Дніпровський ріг – місце переправи через тодішній Дніпро.
Літочислення міста теж починається з Іван-города – давньоруського поселення. Городище – фортеця згадується в Іпатіївському літописі за 1151 рік, де розповідається про боротьбу за Київський престол між князем Ізяславом Мстиславовичем та Юрієм Долгоруким. Як багатошарова пам’ятка археології Іван-гора в 1967 році внесена у реєстр світової культурної спадщини ЮНЕСКО.
Троїцька церква – колиска православ’я. Побудована у 1860 році. З часом жителі міста за фінансової підтримки графів Дзялинських збудували на території храму нові оселі для священників. А на початку ХХ століття було зведено церковну школу та лавку для торгівлі свічками. Церква є архітектурною пам’яткою ХІХ століття.
Після скасування кріпацтва в 1861 році Ржищів бурхливо розвивається. В 1858 року тут побудований потужний цукровий завод. Його власником був Дзялинський. Зараз його у хорошому стані можна побачити на розі вулиць Адмірала Петренка і Ярослава Мудрого, тобто між музеєм і центральним пляжем.
Спустившись від музею тією ж вулицею Адмірала Петренка (яка чомусь на сучасній гугл мапі значиться як вулиця Леніна, яка такою не була і до декомунізації) можна потрапити на центральний пляж міста.
На пляжі в день моїх відвідин, незважаючи на сонячну погоду, було мало людей. Тут є магазинчик, де можна купити перекусити.
Чавуно-ливарний завод Юзефа Цибульського розташований у напівпідвалі півтораповерхового будинку, котрий стоїть і нині на лівому березі ріки Леглич поряд з мостом, котрий ржищівчани так і називають міст Цибульського.
Збудований у другій половині ХІХ ст. Власник будинку з ливарнею Юзеф захоплювався роботою з металом, був справжнім віртуозом ливарної справи. Ексклюзивні шедеври: бронзові й мідні канделябри, підсвічники, камінні набори, каркаси ломберних столиків та інші шедеври були обрамлені його формами. Маріїнський палац – нинішня резиденція президентів України- містить більше ніж півтора десятки виробів із особистим клеймом ржищівського заводу Юзефа Цибульського.
Ржищів славиться і пишається тим, що тут народилася і провела дитинство відома українська поетеса і перекладачка Ліна Костенко. Вона входить у перелік найвідоміших жінок давньої і сучасної України.
Найбільш «польське» місце Ржищева- пам’ятний знак на місці знищеного костелу у вигляді хреста і кількох польських нагробків. Знаходиться за бібліотекою, на вулиці Адмірала Петренка, де і музей і садиба Дзялинських.
Інформація про костел наведена на стенді поряд зі знаком.
Звучить вона так: «На цьому місці у 1765 був споруджений дерев’яний римо-католицький костел Святої Трійці та дерев’яний монастир Ордену Тринітаріїв.
Засновниками будівництва обидвох споруд були Станіслав та Урсула Щеньовські, тогочасні власники Ржищева. При костелі було засновано парафію, якою опікувався орден отців тринітаріїв. До парафії належали місто і навколишні села, кількість вірних була трохи більша за 300.
У 1813 році на місці дерев’яного монастиря збудували мурований. В 1829 році споруду дерев’яного костелу теж замінили на мурований храм. Фундаторами обох будівель були Захарій Головінський та його син Зенон, спадкоємці Ходорова, що входив до Ржищівської парафії. Тринітарії опікувалися парафією до 1832 року, поки царська влада не ліквідувала монастир. Тоді ж в парафії почали працювати дієцезіальні священники. У 1913 році парафія налічувала 645 осіб, а її адміністратором був о. Томаш Адамкевич.
Парафія проіснувала до 20-х років 20 століття. Тоді під виглядом боротьби з релігією її ліквідувала більшовицька влада, а парафіян було замордовано або вислано в різні частини радянського союзу. Хоча декому вдалося залишитися живим, приховавши свою релігійність і національність. Костел від того часу служив різним несакральним цілям і занепадав, аж поки його не підірвали в 1985 році.
У 2013 році, під час так званого ленінопаду, у Ржищеві знайшли надгробні плити родини Головінських, які служили фундаментом місцевого пам’ятника Леніну. Разом з двома іншими плитами з прикостельного цвинтаря вони сьогодні представлені в обрисі колишнього костелу.
Ця пам’ятка виконана завдяки толерантності місцевої влади і фінансовій підтримці Консульства Республіки Польщі в Києві, згідно проекту інженера-архітектора Анджея Мікульського з Кракова».
На сьогодні від монастиря залишилися підвали, підземні ходи та будинок орденської консисторії (місцева назва «Дім ксьондза»).
Кажуть, колись в містечку було два польських цвинтаря. Один не зберігся зовсім, навіть старожили не пригадують, як він виглядав. Залишки другого є біля лікарні, але збережених нагробків ніби немає, тож я не пішла туди.
Назад я повернулася тією ж маршруткою на Київ, ходять вони часто протягом дня.
Поїздка у Ржищів з запливом до церкви – це хороший варіант проведення вихідного дня.
Автор і редакція- Лєна Семенова