W tym artykule zapoznamy się z mało znanymi kartami historii kościołów rzymskokatolickich starożytnego Stanisławowa (od 1962 r. w Iwano-Frankiwsku), które na szczęście prawie wszystkie przetrwały.

Przyjrzyjmy się ośmiu byłym i obecnym kościołom w tym jednym artykule.

Będzie to krótkie streszczenie książki „Polacy w Stanisławowie”, poświęconej dziejom Iwano-Frankiwska, autorstwa historyka i wykładowcy Uniwersytetu Prykarpackiego Piotra Hawryłyszyna. Książka ta jest jego dwuletnią pracą i została opublikowana na stronie internetowej Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwano-Frankiwsku.

Książka Piotra Hawryłyszyna o Polakach Stanisławowa oraz o kościołach miasta.
Foto autora

Począwszy od 1662 r. głównymi grupami narodowościowymi miasta Stanisławowa, obok miejscowych Rusinów, byli: Polacy, Żydzi, Ormianie i Niemcy.

Po Żydach drugą co do wielkości grupą etniczną byli Polacy. Ich pojawienie się w Stanisławowie i okolicach spowodowane było zdobyciem Galicji przez koronę polską w drugiej połowie XIV wieku.

Od tego czasu czynnik polski wywarł znaczący wpływ na życie regionu. Przecież miasto zostało założone w 1662 roku na obrzeżach ruskiej wsi Zabolottia przez Andrzeja Potockiego, przedstawiciela znanego polskiego rodu. I nazwany na cześć jego syna Stanisława.

Obecne miasta partnerskie Iwano-Frankiwska w Polsce. Foto autora

Pan Piotr opowiada, że ​​oprócz naturalnego zainteresowania historią kościołów, skłonił go do napisania książki o kościołach stanisławowskich ciekawy epizod w jego życiu.

„Pewnego dnia przeglądając książki na półkach księgarzy w centrum miasta, nazywane u nas „rozkładki”, usłyszałem, jak pewna kobieta pyta księgarza, czy są jakieś książki o kościołach Iwano-Frankiwska – na co on odpowiedział: „Nie, nie dojrzeliśmy jeszcze do tego.”

W tamtym momencie poczułem się, jakby porażony prądem elektrycznym, i stanowczo zdecydowałem się napisać taką książkę.

Dawne i obecne kościoły rzymskokatolickie Stanisławowa

W mieście jest ich 8. Tylko jeden z nich jest obecnie czynnym kościołem rzymskokatolickim, pozostałe zajmują wyznania innych kierunków lub inne instytucje.

Rozważmy krótko wszystkie 8.

  1. Kolegiata Najświętszej Marii Panny w Stanisławowie

Zacznijmy opowieść od najstarszego zachowanego budynku IF – Collegiaty, która była rzymskokatolickim kościołem parafialnym, a obecnie jest bardziej znana jako Muzeum Sztuki Podkarpacia.

Kolegiata. Foto autora

Drewniany kościół parafialny w Stanisławowie został wzniesiony jeszcze przed 1662 roku kosztem fundatora miasta Andrzeja Potockiego.

Teraz tu się mieści Muzeum Sztuki Prykarpattia. Foto autora

Jego młodszy syn Józef w 1743 roku wzniósł opodal kościoła dzwonnicę, na której w roku następnym zawisł dzwon, ufundowany przez niego.

Nowoczesna dzwonnica obok Kolegiaty. Foto autora

W centralnej krypcie kościoła pochowano przedstawicieli rodziny Potockich. Do dziś zachowały się tu cztery kamienne sarkofagi, wykonane z monolitu z szarego kamienia.

W roku 1684 w kolegiacie odbył się uroczysty pogrzeb poległego pod Wiedniem Stanisława Potockiego. Od tego czasu stanisławowscy Potoccy byli chowani w podziemiach kościoła. Hetman polny koronny Andrzej Potocki, który zmarł w 1691 roku również został pochowany w kolegiacie.

Widok na Kolegiatę i dzwonnicę. Foto autora

Warto wspomnieć, że w trylogii Henryk Senkiewicz opisał pogrzeb swojego fikcyjnego „małego pułkownika” Michała Wołodyjowskiego właśnie w kolegiacie stanisławowskiej. Jej prototypem był kapitan polskiej armii Jerzy Wołodyjowski.

Boczny widok na Kolegiatę. Foto autora

W okresie radzieckim na placu przed świątynią urządzili stację autobusową. Stara zrujnowana dzwonnica została zburzona w 1962 roku. W tymże roku władze komunistyczne przekazały kościół na potrzeby Muzeum Geologicznego. Wtedy rozpoczęto demontaż wyposażenia, które częściowo zniszczono, a częściowo wywieziono do cerkwi w Kryłosie i Szewczenkowie pod Haliczem. Malowidła w większości zamalowano. W latach 1965-1966 przeprowadzono remont krypt.

Adres Kolegiaty. Foto autora

Tablica na budynku Kolegiaty. Foto autora

Właśnie wtedy też usunięto kości Potockich i wyniesiono je na zewnątrz kościoła. Co stało się z nimi dalej, nie wiadomo na pewno. Według zeznań miejscowego historyka Leonida Orla, według raportów starszych wykładowców instytutu medycznego, kości przeniesiono po drugiej stronie ulicy do budynku morfologicznego w celu szkolenia studentów medycyny. Nie ma informacji o tym, co wydarzyło się później.

Kolegiata jako część QR trasy turystycznej „Miasto Gwiazda”,
stworzonej przez CKPiDE. Foto autora

Nowa karta historii kościoła rozpoczęła się w 1980 roku. Wówczas urządzono w nim Obwodowe Muzeum Sztuki (dziś Muzeum Sztuki Przykarpacia). Rozpoczęto remont budynku oraz odsłonięcie malowideł, ze składnic w Kryłosie i Szewczenkowie do muzeum przywieziono ocalałe elementy wyposażenia kościoła. W latach 1991-2001 dokonano rekonstrukcji dzwonnicy.

  • Dawny kościół pw. św. Piotra i Pawła oraz klasztor oo. trynitarzy w Stanisławowie

W Stanisławowie Trynitarze osiedlili się z inicjatywy Andrzeja Potockiego, później jego syna Józefa.

Zachowane skrzydło klasztoru, Iwano-Frankiwsk, ul. Starozamkowa 2. Foto autora

 W 1891 roku w pobliżu bramy wjazdowej do pałacu stanął drewniany kościół pod wezwaniem św. Trójcy i Najświętszej Maryi Panny.

W 1719 roku został założony kamień węgielny pod budowę kościoła, który postanowił wybudować trynitarzom Paweł Nitosławski, pułkownik wojsk królewskich, pogrążony w chorobie i po kilku latach przystąpiono do jego aktywnej budowy. Po śmierci Pawła Nitosławskiego w 1727 roku, budowę świątyni finansował jego syn, Franciszek Ksawery.

Zachowane skrzydło klasztoru. Foto autora

W 1729 roku rozpoczęto budowę murowanego klasztoru, w którym miało się mieścić sześć cel. Prace budowlane ukończono w okresie pełnienia posługi o. Ludwika, który w 1738 roku położył kamień węgielny pod drugą, dwukondygnacyjną część klasztoru.

W kościele znajdowały się cudami słynące obrazy z przedstawieniem Chrystusa upadającego pod krzyżem i św. Feliksa de Valois, założyciela zakonu, przeniesione z drewnianej świątyni. Pierwszy z nich zakonnicy otrzymali w darze od Józefa Potockiego.

Obecny adres skrzydła. Foto autora

W 1752 roku za rządów o. Rafaela pomalowano ołtarz główny, wystawiono ambonę o rzeźbionej dekoracji, a wnętrze kościoła zostało ozdobione obrazami świętych.

W gmachu klasztoru w 1786 roku umieszczono więzienie, a później częściowo sąd.

Kościół uległ poważnemu uszkodzeniu podczas pożaru w 1868 roku, po czym został rozebrany. W miejscu kościoła powstał plac Trynitarski. W okresie międzywojennym w budynku klasztornym mieściło się seminarium (później liceum) nauczycielskie męskie. Za czasów radzieckich w gmachu tym mieścił się wojewódzki urząd handlu, a na placu Trynitarskim „rynek kołhosny”.

Obecna ulica Trynitarska przypominająca o czasach klasztoru. Foto autora

Architekt Zenowij Sokołowski wykonał graficzne rekonstrukcje fasady kościoła i klasztoru trynitarzy. Rekonstrukcja opiera się na wzorach wspólnot trynitarzy w Kamieńcu Podolskim i Łucku. Jednak metoda ta nie daje dokładnego wizerunku, ponieważ nie ma należytego potwierdzenia źródeł.

Na placu Trynitarskim teraz mieści się opuszczony „rynek kołhosny” i targ. Foto autora

Prawie sto lat trynitarzy tworzyli historię miasta. Niestety obecnie większość klasztorów i kościołów nie istnieje. Natomiast zachowana część dawnego klasztoru oo. trynitarzy jest przebudowana i mieszczą się w niej sklepy oraz biura różnych firm.

  • Kolegium jezuitów w Stanisławowie

Staraniem właściciela Stanisławowa Józefa Potockiego w 1715 roku do miasta zostali sprowadzeni jezuici. Budowę gmachu kolegium rozpoczęto, równocześnie z budową kościoła, w 1716 roku.

Kolegium jezuickie. Foto autora

W 1718 roku objęli oni opieką stanisławowską Akademię, której funkcję w 1723 przejęło kolegium jezuickie. Był to jeden z najważniejszych zakładów oświatowych na Rusi Czerwonej. Już w 1726 roku jezuici przenieśli się z drewnianej rezydencji do nowych budynków. W 1729 przy kolegium zakończono trwającą kilkanaście lat budowę kościoła jezuitów. Natomiast budowę kolegium ukończono dopiero w 1744 roku. W latach 1753-1755 rozbudowano gmach, który podwyższono o jedno piętro i nakryto nowym dachem.

Kolegium jezuickie. Foto autora

Uczniem stanisławowskiego kolegium jezuitów, do którego w połowie XVIII wieku uczęszczało ok. 400 uczniów, był m.in. poeta Franciszek Karpiński (1741-1825), który okres ten opisał w swoich pamiętnikach. Swe wspomnienia znany poeta zatytułował: „Historia mego wieku i ludzi, z którymi żyłem”, a ukazały się one drukiem w Wilnie w 1827 roku i były wielokrotnie wznawiane w różnych zakątkach Polski. Do kolegium jezuitów w Stanisławowie Franciszek Karpiński został oddany w 1750 roku.

Tablica potwierdzająca naukę F. Karpińskiego w kolegium. Foto autora

Literaturoznawcy uważają, że Karpiński zaczął w Stanisławowie pisać swe pierwsze wiersze. Podczas nauki młody Franciszek był świadkiem uroczystego pogrzebu hetmana koronnego Józefa Potockiego. Tę wielotysięczną uroczystość opisał w swoich wspomnieniach dość dokładnie. Karpiński wspominał również egzekucję opryszka Wasyla Bajuraka pod stanisławowskim ratuszem. Bajurak, po śmierci Dowbusza w sierpniu 1745 roku, stanął na czele opryszków. W 1754 roku został schwytany i w stanisławowskim ratuszu odbył się nad nim sąd.

Na początku jesieni 1758 roku Franciszek Karpiński kontynuował naukę w kolegium jezuitów we Lwowie.

W Stanisławowie, po kasacie zakonu jezuitów, w gmachach klasztornych nadal funkcjonowała szkoła prowadzona przez byłych zakonników, która w 1784 roku została zamieniona na państwowe gimnazjum. Studiowali w nim takie wybitne postacie jak Iwan Wahyłewycz – ukraiński pisarz, jeden z organizatorów „Ruskiej Trójcy” i Wołodymyr Hnatiuk – ukraiński etnograf, folklorysta, językoznawca, literaturoznawca, krytyk, tłumacz, działacz społeczny.

Obecnie w Kolegium mieści się Wydział Morfologiczny
Narodowego Uniwersytetu Medycznego w Iwano-Frankiwsku. Foto autora

W 1828 roku do gmachu dodano nowe skrzydło „od strony fary” oraz otynkowano budynek. W 1835 zawaliła się część pomieszczeń. W 1900 roku gmachy częściowo przebudowano. W 1917 budynek został poważnie uszkodzony podczas ostrzału armatniego miasta. Odbudowano go dopiero w 1923 roku, a od 1926 część pomieszczeń zajmowała szkoła handlowa. Od 1945 roku w kolegium umieszczono Instytut Medyczny, który do dziś zajmuje większość pomieszczeń. Obecnie w tym budynku przy placu Szeptyckiego mieści się Wydział Morfologiczny Narodowego Uniwersytetu Medycznego w Iwano-Frankiwsku. W części przylegającej do kościoła znajdują się biura eparchii greckokatolickiej.

  • Kościół Ave Maria w Stanisławowie

Kościół Ave Maria jest jednym z najpiękniejszych gmachów w centrum Iwano-Frankiwska, dawnego Stanisławowa.

Kościół Ave Maria. Foto autora

Kościół znajduje się przy dawnej ulicy Gillera (za czasów radzieckich – 1 Maja, a obecnie Hordyńskiego). Murowany z cegły, tynkowany, z prezbiterium skierowanym na południowy zachód. Złożony z trzyprzęsłowej nawy oraz jednoprzęsłowego prezbiterium.

Fasada kościoła Ave Maria. Foto autora

W literaturze występują różne daty budowy kościoła pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Stanisławowie – 1903, 1903-1905 i 1907. Można to wytłumaczyć długim procesem budowy. Kościół jest na planie miasta z 1904 roku, a prace nad nim ukończono w 1908. Wtedy w nr 23 „Kurjera Stanisławowskiego” ukazała się informacja, że „autorem zewnętrznej wyprawy kościoła Ave Maria został Felicjan Bajan”. Kościół służył jako świątynia gimnazjalna. Są dwie wersje pochodzenia potocznej nazwy kościoła: od napisu „Ave Maria” nad wejściem albo od takiegoż napisu na posadzce kościoła.

Boczny widok kościoła. Foto autora

Kościół Ave Maria jest przeciętnym przykładem architektury sakralnej późnego historyzmu z początku XX wieku. Ostatecznie, w budowli połączono elementy neoromańskie z neogotyckimi i nowożytnymi.

Felicjan Bajan jest także autorem znacznie okazalszego kościoła św. Józefa w Stanisławowie, który ma podobny styl.

Napis Ave Maria nad wejściem. Foto autora

Ks. Lesław Jeżowski, który pewien czas mieszkał na ziemi stanisławowskiej, tak wspominał kościół, związany z jego dzieciństwem:

„Drugi kościół – po ormiańskim – jaki najlepiej zapamiętałem ze swojego dzieciństwa, nazywał się Ave Maria i stał przy ulicy Gillera, bocznej Lipowej, na ogrodzonym, trawiastym terenie. Jego imię było powtórzeniem półokrągłego napisu na murze, widniejącego nad wejściem. Był nieduży, jednonawowy, raczej duża kaplica niż kościół, niewyróżniający się niczym szczególnym ani architektonicznie, ani w zdobnictwie. Gdyby nie wieża na froncie, nawet trudno byłoby go zauważyć w zabudowie ulicznej. W odróżnieniu od innych kościołów stanisławowskich Ave Maria nie miał dzwonów. Jedynie na krótko przed nabożeństwami odzywała się mała sygnaturka.

Obecnie kościół to Dom Modlitwy Zgromadzenia Ewangelicznych Chrześcijan Baptystów.
Foto autora

W nieznanych okolicznościach sprowadzono do kościoła, najprawdopodobniej z Rzymu, obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Poświęcony przez papieża Piusa X, cieszył się opinią cudownego.

Po II wojnie światowej kościół został zamknięty.

Potem jakiś czas w świątyni działała sala sportowa. Natomiast w latach 80. XX wieku znajdowało się dziecięce studio taneczne tańców ludowych.

W 1989 roku gmach kościoła przekazano społeczności baptystów i odnowiono.

  • Kościół jezuitów w Stanisławowie (cerkiew katedralna pw. Zmartwychwstania Pańskiego)

Rezydencja jezuitów w Stanisławowie została ufundowana w 1715 roku przez Józefa Potockiego. Budowę rozpoczęto w 1716 roku. Formalny status kolegium rezydencja uzyskała w 1722 roku.

Były kościół jezuitów, obecnie Katedra. Foto autora

Pierwotny projekt kościoła, być może należy Jakubowi Pertiemu, który był nadwornym architektem Jana Stanisława Jabłonowskiego, wojewody ruskiego. Kościół miał mieć siedem kaplic „otaczających nawę”. 17 listopada 1729 odprawiono w nim pierwsze nabożeństwo z okazji pogrzebu Zofii Kossakowskiej. Kościół został poświęcony pw. Najświętszego Sakramentu i Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Była to jednak budowla źle zaprojektowana, o zbyt płytkich fundamentach. W 1730 roku kościół określono jako wciąż nie w pełni ukończony.

Cerkiew katedralna pw. Zmartwychwstania Pańskiego, wygląd współczesny. Foto autora

W 1729 roku Wiktoria Potocka ufundowała ołtarz główny Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, a także ozdobiła kaplicę i ołtarz św. Stanisława Kostki. Zaopatrzyła też zakrystię w naczynia i szaty liturgiczne. Natomiast za pośrednictwem Zofii z Potockich Kossakowskiej w tym samym roku zostały sprowadzone obrazy i powstały ołtarze Matki Boskiej Częstochowskiej oraz św. Franciszka Ksawerego. Jej brat, Stanisław Potocki, ufundował obraz i ołtarz św. Ignacego Loyoli, a kasztelan lwowski Kazimierz Leszczyński – obraz i ołtarz św. Franciszka Borgiasza. Za kilka lat przybył również ołtarz św. Jana Nepomucena. W 1732 roku w podziemiach kościoła pochowano Wiktorię Potocką.

Boczny widok na Katedrę ze strony Kolegiaty. Foto autora

W 1751 roku zmarł Józef Potocki. Jego ciało pierwotnie planowano złożyć w kościele jezuickim. Syn Józefa Stanisław „znający się na sztuce budowlanej” stwierdził jednak, iż ze względu na słabe fundamenty świątyni jest ryzyko rujnacji. Ostrzegał, że budowla może się zawalić wskutek huku armat i radził, aby przed pogrzebem zdjąć jej sklepienia, a posadzkę wymościć słomą. Zakonnicy zdemontowali sklepienia w najbardziej zagrożonej kaplicy św. Stanisława Kostki, z której usunięto też ołtarz. Wreszcie, w ciągu 1752 roku kościół został rozebrany. Stworzono nowy projekt budowli, który zaaprobował Stanisław Potocki, zobowiązując się corocznie wpłacać 6 000 czerwonych złotych oraz przekazywać 50 000 cegieł.

Tablica informująca że obecnie kościół służy jako Ukraińska Katedra greko-katolicka.
Foto autora

28 kwietnia 1753 rozpoczęto nową budowę, wykorzystując częściowo fundamenty poprzedniej budowli, które zostały odmurowane, a częściowo zakładając nowe. Budowa była utrudniona przez brak własnej cegielni. W 1761 roku kościół był bliski ukończenia i określany jako „najwspanialszy na Pokuciu”. Kronikarz zakonny stwierdził, iż budowę można by skończyć w ciągu roku bądź dwóch lat, gdyby spadkobiercy Stanisława Potockiego zakładali odpowiednie fundusze. W 1763 roku jedna wieża była wymurowana do najwyższej kondygnacji, na ukończenie drugiej zbierano materiały. Wnętrze kościoła zostało pobielone. Położono kamienną posadzkę. Kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny i św. Alojzego Gonzagi został poświęcony 12 września 1763 roku.

Wnętrze Katedry. Foto autora

W 1764 Katarzyna z Potockich Kossakowska, kasztelanowa kamieńska, ofiarowała 4 000 złotych na ołtarz św. Franciszka Ksawerego oraz opłaciła prace kamieniarzy i robotników. W tymże roku wojska rosyjskie podczas oblężenia miasta uszkodziły fasadę kościoła jezuitów. Remontowano ją w 1773 roku.

Po kasacie zakonu jezuitów w 1773, aż do 1815, kościół pozostawał w posiadaniu byłych jezuitów, którzy prowadzili nadal szkołę i był użytkowany jako świątynia gimnazjalna. W 1785 roku w kościele ustawiono organy z kościoła trynitarskiego. W latach 1828-1835 kościół ze względu na zły stan techniczny był zamknięty i pełnił funkcje magazynu wojskowego. W 1835 przeprowadzono remont budowli. Do kościoła przekazano wówczas przedmioty liturgiczne z cmentarnego kościoła św. Józefa oraz wykonano nowe organy „roboty Duchańskiego”. Budowla ponownie była użytkowana jako kaplica gimnazjum. Od 1839 roku grekokatolicy mieli prawo odprawiać w niej swoje nabożeństwa, a od 1845 przyznano im prawo do jednego ołtarza. Wkrótce kościół został zamieniony na cerkiew pw. Zmartwychwstania Pańskiego. Świątynia jednak nadal była użytkowana przez unitów i łacinników, służąc jako kościół gimnazjalny oraz garnizonowy. W 1864 w kościele wzniesiono carskie wrota. Natomiast w 1871 łacinnicy odnowili ołtarz św. Jana Nepomucena, a unici ołtarz św. Jana Chrzciciela, wyremontowano również organy oraz pomalowano zakrystię.

Tablica pamiątkowa na Katedrze. Foto autora

W 1886 roku kościół uzyskał rangę katedry greckokatolickiej diecezji (eparchii) stanisławowskiej, utworzonej w latach 1884-1885. Przy ostateczniej zmianie obrządku usunięto dawne ołtarze i obrazy, które „poszły na strych w zapomnienie”. Po ponownym przybyciu jezuitów do Stanisławowa w 1883 roku, zakonnicy „uprosili, że im darowano” obrazy św. Ignacego Loyoli, św. Stanisława Kostki i św. Franciszka Ksawerego.

W 1886 przeprowadzono remont fasady kościoła, a także wzniesiono boczne ołtarze oraz ikonostas, ozdobiony ikonami autorstwa Modesta Sosenki i Antoniego Monastyrskiego, którzy wykonali też malowidła ścienne. Podczas restauracji podziemi kościoła odkryto trumnę Wiktorii Potockiej, którą przeniesiono do kolegiaty i uroczyście pochowano 1886 roku.

 W czasie I wojny światowej zabytek nie ucierpiał, pomimo znacznych zniszczeń w mieście. W okresie międzywojennym powstały nowe, neobarokowe hełmy wieżowe.

W 1946 roku po likwidacji Unii przez rząd komunistyczny, cerkiew została przejęta przez prawosławnych. W 1955 przeprowadzono remont świątyni. Pod koniec istnienia ZSRR w 1990 roku cerkiew odzyskali grekokatolicy.

  • Kościół jezuitów przy ulicy Grunwaldzkiej w Stanisławowie

Drugi etap przebywania ojców jezuitów w Stanisławowie rozpoczął się 100 lat po kasacji zakonu. Jezuici postanowili powrócić do miasta i zacząć zupełnie nowy kierunek działalności – misje ludowe. W 1883 roku przybyli tutaj dwaj zakonnicy, którzy początkowo podjęli prace przy kościele ormiańskim. W tym czasie własnego klasztoru nie mieli, więc do odprawiania Mszy Świętej wykorzystywali, za zgodą proboszcza, kościół ormiański.

Kościół jezuitów przy ul. Grundwaldzkiej. Foto autora

W 1887 roku jezuici zakupili teren pod budowę rezydencji i domu dla misjonarzy, a cztery lata później położono kamień węgielny pod budowę kościoła pw. św. Stanisława Kostki według projektu Stanisława Krzyżanowskiego z Krakowa. Budowla w stylu neobarokowym została ukończona w 1895 roku, i tegoż roku poświęcono i umieszczono w niej obraz świętego. Kościół jezuicki bogato wyposażono, a stanisławowianie rychło polubili tę nową świątynię.

Kościół jezuitów. Foto autora

W roku 1895 rozpoczęto budowę kościoła oraz klasztoru przy ulicy Zabłotowskiej, zwanej później ulicą Piotra Skargi 4. Wokół klasztoru znajdował się sad owocowy, w którym pracowali zakonnicy. Dwupiętrowy budynek klasztoru łączący się z kościołem od strony absydy budowano jednocześnie z kościołem. Budynek ten był kryty blachą, wewnątrz znajdowało się 18 pomieszczeń, z czego 13 było dostosowanych do zamieszkania. Była również biblioteka, kuchnia, jadalnia i dwa dość duże magazyny.

Boczny widok na kościół. Foto autora

Kościół jezuitów był zbudowany na wielkim skrzyżowaniu ulic. Wywodząca się prawie od centrum miasta ulica 3 Maja (teraz Hruszewskiego) dochodziła do kościoła ojców jezuitów i do zbiegu ulic Piotra Skargi (teraz Wasylianok), Grunwaldzkiej i Romanowskiego (teraz Harkuszi). Ulica Grunwaldzka otrzymała swoją nazwę w 1910 roku, kiedy obchodzono 500-lecie zwycięstwa w bitwie pod Grunwaldem.

Skrzyżowanie ulic na którym mieści się kościół. Foto autora

Z gazety „Kurjer Stanisławowski” wiemy, że w 1912 roku na kościele jezuitów została odsłonięta tablica upamiętniająca 300. rocznicę śmierci Piotra Skargi, słynnego w dziejach Polski jezuity, który wniósł znaczący wkład w podpisanie Unii Brzeskiej w 1596 roku, na podstawie której też powstała Ukraińska Cerkiew Greckokatolicka. Później przez nieznane osoby tablica została zdjęta. Co ciekawe, w 2016 roku stłuczoną tablicę znaleziono na wysypisku śmieci w okolicy granic Mykytyneć i Iwano-Frankiwska. Podobno została ona znaleziona podczas kopania fundamentów pod budowę domu.

Obecnie kościół jest prawosławnym Soborem Katedralnym Trójcy świętej. Foto autora

Ojcowie jezuici przebywali w Stanisławowie do 1946 roku. Od 1945 było ich tylko pięciu. Zakonnicy wyjechali do Polski, zabierając część wyposażenia kościoła. Umieszczono je w Krakowie i Czechowicach-Dziedzicach.

Kościół został zamknięty przez władze komunistyczne. Zniszczono ołtarze i ambonę, umieszczając w kościele klub Związków Zawodowych, a w rezydencji – Archiwum Obwodowe. Z organów pozostała masywna drewniana obudowa, udekorowana kasetonami i rozetami. Jeszcze do 2005 roku widniał na nich herb jezuitów IHS i pierwsze litery słów: (A)d (M) aiorem (D)ei (G)loriam – „Na większą chwałę Boga”.

Wnętrza obecnego Soboru. Foto autora

W 1998 roku na prośbę biskupa iwanofrankiwskiego Joazafa, na mocy decyzji przewodniczącego Iwanofrankiwskiej Obwodowej Administracji Państwowej Mychajła Wyszywaniuka budynek sakralny został przekazany na własność iwanofrankiwskiej Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Kijowskiego. W 1999 roku kościół jezuicki stał się jego katedrą. Zarząd diecezji umieścili w dawnej zakonnej rezydencji. Więc i w tym pięknym barokowym wnętrzu nastąpiły liczne zmiany.

W soborze katedralnym prowadzone były prace remontowe i konserwatorskie.

Dawna świątynia ojców jezuitów pełni obecnie funkcję soboru katedralnego Trójcy Świętej. Jest to prawosławny sobór.

Na zewnątrz neobarokowy kościół i klasztor pozostały prawie bez zmian.

  • Kościół pod wezwaniem św. Józefa w Stanisławowie

Kościół pod wezwaniem św. Józefa w Stanisławowie powstał znacznie wcześniej niż parafia. Przed jego wzniesieniem w przedmieściu Stanisławowa Knihininie-Kolonii istniała drewniana kaplica publiczna. Z inicjatywy M. Wodzickiego, kierownika miejscowej szkoły, w 1905 roku stworzono komitet budowy kościoła. Teren zakupiono po cenie obniżonej z uwagi na szczytny cel przedsięwzięcia.

Kościół św. Józefa. Foto autora

W 1910 roku na posiedzeniu komitetu zaakceptowano projekt budowy kościoła autorstwa inż. Felicjana Bajana. Prace, rozpoczęte w roku następnym, przerwano w 1913 roku, oddając prawie ukończoną świątynię do użytku.

Kościół św. Józefa. Foto autora

Niespokojne lata początku 20 wieku przerwały kontynuowane prace. Budowę wznowiono w 1921 roku. Wówczas wzniesiono wieżę i przystąpiono do urządzania wnętrza.

Parafia powstała dopiero w 1926 roku i należały do niej, oprócz przedmieścia Stanisławowa, wsi Chryplin, Czerniejów, Mykietyńce, Opryszowce, Podłuże i Uhorniki.

Widok boczny kościoła. Foto autora

Kościół został poświęcony w 1924 roku, wykonano dekoracje malarskie wnętrz, kupiono dzwony.

Wnętrza kościoła. Foto autora

 W „Kurjerze Stanisławowskim” w 1935 roku w artykule „Chodźmy na Majzle” ukazała się informacja, że zakupiono organy w firmie Stanisława Kurowskiego w Piotrkowie.

Stare drzwi byłego kościoła. Foto autora

W czasie II wojny światowej proboszcz parafii, ks. Tadeusz Ptak był zaangażowany w pracę patriotyczną oraz ratowanie ukrywających się rodzin żydowskich. W 1945 roku został aresztowany, spędził 7 miesięcy w więzieniu, po czym wyjechał do Polski centralnej. To wtedy ostatni księża opuścili parafię.

Tablica pamiątkowa, świadcząca o tym, że był tu kościół św. Józefa. Foto autora

Po II wojnie światowej kościół pod wezwaniem św. Józefa stał się magazynem. Z czasem zniszczeniu uległ dach, a częściowo także hełm wieży. W 1989 roku budynek przekazano zielonoświątkowcom, którzy dokonali jego remontu. Odtąd w pomieszczeniu dawnego kościoła rzymskokatolickiego pw. św. Józefa odbywajł się nabożeństwa tego nurtu protestantyzmu.

Obecnie kościół służy jako Dom modlitwy ewangielistów-zielonoświątkowców. Foto autora
  • Kościół parafialny pw. Chrystusa Króla w Stanisławowie

Obecnie jest to jedyny kościół rzymskokatolicki w mieście.

Kościół Parafialny pw. Chrystusa Króla. Foto autora

Położenie świątyni w północno-wschodniej części miasta, na tyłach stacji kolejowej, świadczy o tym, że budowę podejmowano przede wszystkim z myślą o pracownikach kolei i ich rodzinach. Na przełomie XIX i XX wieków personel stanisławowskiego węzła kolejowego liczył ok. 1750 osób, a Dyrekcja Kolei zatrudniała ok. 180 osób, co wraz z rodzinami składało ok. 6-8-tysięczną społeczność, przeważnie narodowości polskiej i wyznania rzymskokatolickiego.

Kościół Parafialny pw. Chrystusa Króla. Foto autora

W 1925 roku Koło Architektów we Lwowie w porozumieniu z komitetem budowy kościoła w Stanisławowie ogłosiło konkurs na projekt. Przewidziano dwie nagrody w wysokości 1400 i 800 zł.

I nagrodę otrzymał Stanisław Trela. W 1926 roku przez Władysława Adamiaka wystawiono na widok publiczny model kościoła, wykonany według projektu Treli.

Komitet, którego przewodnictwo objął inż. Antoni Firich, zajął się zbieraniem składek. Pierwszą subwencję przyznało Ministerstwo Kolej Żelaznych, dzięki staraniom prezesa stanisławowskiej dyrekcji inż. Stefana Wiktora. W 1925 roku po poświęceniu placu budowy, przystąpiono do wykonania wykopu pod fundamenty. Koszty pokrywano ze składek, głównie mieszkańców dzielnicy Górka, w znacznym stopniu kolejarzy.

Widok boczny kościoła. Foto autora

13 października 1929 roku abp Bolesław Twardowski wmurował kamień węgielny w prezbiterium kościoła.

Kilkakrotnie budownictwo zostało zawieszone przez brak środków.

W 1936 roku świątynia monumentalnych rozmiarów była wówczas doprowadzona do wysokości korony murów, a część centralna była już nakryta kopułą.

Do wybuchu II wojny światowej prace w zasadzie ukończono, choć nie zdążono otynkować elewacji, wykonać dzwonnicy ani licznych detali, starannie zaprojektowanych przez Stanisława Trelę. Zdołano jednak zebrać bogate wyposażenie. Pomimo wielkiego i uwieńczonego sukcesem wysiłku włożonego w budowę, przy kościele nie została powołana parafia.

Tablica pamiątkowa na kościele. Foto autora

Opiekujący się kościołem ks. Władysław Szetela wyjeżdżając ze Stanisławowa wiosną 1946 roku, musiał pozostawić na miejscu 8 ołtarzy drewnianych, przenośną ambonę, 4 wiszące brązowe świeczniki elektryczne (pająki), 2 spiżowe dzwony i 35 ławek. Inne ruchomości: 3 obrazy, 3 figury, 3 drewniane krucyfiksy, monstrancję, 5 kielichów mosiężnych pozłacanych, 3 takież puszki, relikwiarz, 2 portatyle, kadzielnicę, fisharmonię, baldachim, 16 mosiężnych świeczników, szaty liturgiczne, zostały ewakuowane. Ksiądz Szetela rzeczy te przewiózł do Dobrzechowa w powiecie strzyżowskim (województwo podkarpackie) i złożył w domu swej siostry. Jedynie naczynia liturgiczne przekazał na przechowanie do miejscowego kościoła. W następnych latach sprzęty liturgiczne ze Stanisławowa, przynajmniej częściowo, rozdzielono pomiędzy okoliczne kościoły.

Wnętrza kościoła. Foto autora

W 1946 roku kościół został zamknięty i aż do 1954 roku stał bezużyteczny. Na prośbę dyrektora Stanisławskiego Obwodowego Targu Książkowego w 1954 roku zostaje przekazany na magazyn książek, a w 1957 roku na magazyn Stanisławskiego Obwodowego Odzieżowego Centrum Handlowego. W 1964 roku Komitet Wykonawczy Rady Obwodowej uchwałą nr 146, podejmuje decyzję о przekazaniu budynku kościoła dla iwanofrankiwskiego wydziału Politechniki Lwowskiej w celu przebudowy go pod kompleks sportowy. Projekt przewidywał rozbudowę budynku, podział na kondygnacje, budowę basenu wewnątrz, sali widowiskowej na 1100 miejsc, sceny z zapleczem, sali sportowej z zapleczem, sal lekcyjnych na 600 miejsc. Chodziło o całkowitą likwidację charakteru religijnego budynku. Jak pisze o tym ks. Kazimierz Halimurka (proboszcz parafii w latach 1989-2010): „W tym celu uruchomione zostały odpowiednie fundusze, jednak Opatrzność Boża sprawiła, że ostatecznie nigdy nie doszło do realizacji tego projektu, a tym samym aktu wandalizmu. Kościół aż do 1989 roku pełnił funkcję magazynu”.

Wiosną 1989 roku został zwrócony miejscowej wspólnocie rzymskokatolickiej i 24 czerwca poświęcony przez ks. Jana Olszańskiego w obecności 30 księży. Utworzoną przy nim parafię objął wspomniany już ks. Kazimierz Halimurka, który w ciągu kilku lat przeprowadził remont świątyni i zatroszczył się o jej wyposażenie.

Organy w kościele. Foto autora

W 1993 roku kościół otrzymał dwa neobarokowe ołtarze boczne z kościoła Bonifratów w Krakowie.

W latach 1993-1998 za prezbiterium kościoła wzniesiono Parafialny Dom Polski według projektu Wołodymyra Kaczmara, sfinansowany przez Stowarzyszenie Wspólnota Polska, organizację „Renovabis” oraz przedsiębiorców z Rybnika, których zaprosił do współpracy Józef Śliwka, dyrektor miejscowego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

W latach 1990-ch odnowiono i pomalowano wnętrze kościoła, otynkowano elewacje oraz wykonano neobarokowy ołtarz główny według projektu Serhija Jurczenki.

Pomnik papieża Jana Pawła II przed kościołem. Foto autora

W kościele dzięki wsparciu Polaków utworzono Kaplicę Pamięci, poświęconą ofiarom nazistów – miejscowej inteligencji polskiej pomordowanej w 1941 roku w Czarnym Lesie koło Stanisławowa. Również znajduje się przywieziona z Polski kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. 10 grudnia 2000 roku arcybiskup Marian Jaworski poświęcił odnowione organy, które 7 lat wcześniej zostały przywiezione z Holandii.

Autor i redakcja- Lena Semenowa