Pomysł napisania artykułu o tak znanym miejscu jak Meżyhiria przyszedł mi do głowy, gdy na wycieczkę tutaj zaprosiła mnie moja dawna koleżanka z roku z Wydziału Geografii Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki w Kijowie, a obecnie przewodniczka po Meżyhirii – Maryna But.

Od dawna śledzę przepiękne zdjęcia przyrody Meżyhirii na jej profilu na Facebooku.
A kiedy do pracy w tym samym miejscu przyszła nasza wspólna i moja ulubiona wykładowczyni z turystyki i krajoznawstwa – Oksana Jurijiwna Malinowska, poczułam się, jakbym jechała tu do domu (albo na zajęcia?).

Choć kilka razy oprowadzałam tu swoich turystów z Polski, było to już dawno – od tamtego czasu wiele się zmieniło. Przyszedł więc czas odświeżyć informacje.

Honkę i Fizyczno-Rekreacyjny Kompleks (FOK) pokazała mi Oksana Jurijiwna, a teren parku – Maryna. Właściwie dołączyłam do ogólnej grupy zwiedzających i razem z nimi wysłuchałam ciekawych opowieści o tym miejscu.

Najciekawszymi faktami, które od nich usłyszałam, chętnie się z Wami podzielę.

Do Meżyhirii dostałam się z Kijowa – tak jak większość turystów – komunikacją miejską. Trzeba dojechać niebieską linią metra do stacji końcowej Heroji Dnipra, a następnie w okolicach (wyjście w kierunku Wyszogrodu) znaleźć przystanek busów.

Bus nr 355K kursuje co godzinę (rozkład jazdy na zdjęciu) i dowiezie Was pod sam główny wjazd do parku. To około 25 km od Kijowa.

Cena biletu: 55 hrywien (ok. 5 zł).

Wysiadłszy z busa, od razu przy wejściu widać kasę z cennikiem i godzinami otwarcia.

Park czynny jest codziennie od 9:00 do 21:00.

Dom-rezydencja Honka – codziennie oprócz poniedziałku (dzień techniczny).

Bilety można kupić nie tylko w kasie, ale też online – na oficjalnej stronie: https://mezhyhiria.mepr.gov.ua/


Uwaga: w internecie wciąż istnieją nieoficjalne lub nieaktualne strony Meżyhirii. Jedyna oficjalna i aktualna to ta podana powyżej.

Bilet wstępu dla dorosłych kosztuje 300 hrywien, zwiedzanie Honki – 550, FOK – 320, Galeonu – 100.

Można też wypożyczyć (za dodatkową opłatą) pojazd elektryczny, aby zdążyć obejrzeć ten naprawdę ogromny teren i poczuć się przez chwilę jak sam były prezydent, który również poruszał się tutaj transportem.

Obowiązkowa jest tylko opłata za wejście – pozostałe atrakcje według uznania. Po zakupie biletu można spacerować po terenie cały dzień, aż do zamknięcia.

Wtorek – to najtańszy dzień na zwiedzanie. Dla uprzywilejowanych grup przewidziano zniżki – szczegóły najlepiej sprawdzić na oficjalnej stronie.

Wycieczki można zamówić nie tylko po ukraińsku, ale też po angielsku i włosku. Przewodników polskojęzycznych etatowych nie ma, więc można przyjechać z własnym 😉

W weekendy jest wielu turystów, dlatego w grupie obowiązuje limit do 30 osób. Wygodniej zwiedzać w dni powszednie, mniej ludzi.

Przy wejściu znajduje się kawiarnia z drobnymi przekąskami, a w okolicy FOK – jeszcze kilka innych. Głodni więc nie pozostaniecie, ale na prawdziwy obiad w restauracji na terenie parku nie ma co liczyć – restauracji tu po prostu nie ma.

Pojawiają się dopiero poza terenem parku, w wiosce Nowe Petriwci, gdzie Meżyhiria się znajduje.
Przy kawiarni na wejściu stoi stoisko z zabawnymi pamiątkami.

Państwowy park–zabytek Meżyhiria został oficjalnie otwarty 31 sierpnia 2024 roku. Od tego momentu wszystkie dochody z jego działalności po raz pierwszy od 2014 roku trafiają do budżetu Ukrainy.
Park podlega współczesnemu Ministerstwu Ochrony Środowiska (nazwa instytucji co jakiś czas się zmienia, więc nie czepiajcie się). Chronione są tu cenne gatunki roślin i zwierząt.

Do 2024 roku, zaraz po Majdanie 2014, parkiem zarządzała organizacja społeczna – aktywiści pilnowali majątku i prowadzili wycieczki. Wtedy jednak panował lekki chaos i dostanie się na zwiedzanie bywało trochę jak loteria.

Dziś wszystko jest dobrze zorganizowane i profesjonalne.
A jakże mogłoby być inaczej – skoro pracują tu specjaliści z najlepszego wydziału najlepszego uniwersytetu w kraju? 😉

To miejsce większości osób kojarzy się wyłącznie z luksusowym życiem byłego prezydenta–uciekiniera Janukowycza, ale w rzeczywistości ma ono bogatą, tysiącletnią historię, związaną z Rusią Kijowską, Siczą Zaporoską, Tarasem Szewczenką i wieloma innymi ciekawymi kartami historii, o których opowiem niżej.

Patrząc chronologicznie, okres Janukowycza to jedna z najkrótszych, choć najbardziej spektakularnych części historii Meżyhirii.
Dlatego przyjrzyjmy się dziejom tego miejsca w sposób nietradycyjny – od współczesności do przeszłości.

Teren parku jest ogromny – 140 hektarów, czyli powierzchnia trzech Watykanów lub około 200 standardowych boisk piłkarskich.
Przejście całej trasy dookoła zajmuje około półtorej godziny.

Cały teren jest pagórkowaty, otoczony zielonym ogrodzeniem o wysokości 6–8 metrów oraz wewnętrznym kutym płotem.
Od czasu, gdy byłam tu przed 2022 rokiem, część obiektów z powodu wojny jest zamknięta dla turystów.

Niestety, ekspozycja retro samochodów, którą jeszcze kilka lat temu pokazywałam polskim turystom, jest zamknięta. Tak samo jak kynologiczny ośrodek z psami bojowymi.


Za to działa strefa zoo ze strusiami (które trzeba wspierać, bo już nie ma Janukowycza, który je „wspierał”, wtedy krążył taki żart), szklarnia i kwitnący sad owocowy. Można je zobaczyć bez dodatkowych opłat – wystarczy bilet wstępu.


Po raz pierwszy w życiu odwiedziłam słynne miejsce z „pniami”, po których co rano biegał Janukowycz, jeszcze nie wiedząc, że trenuje mięśnie przed ucieczką.

Niestety nie można tam wejść samodzielnie – teren jest ogrodzony. Nie wszystkie wycieczki po parku obejmują ten obiekt, ale można zamówić taką specjalną trasę.

Przy „pniach” stoi dom numer 20, który wraz z 3 hektarami ziemi w 2002 roku premier Janukowycz otrzymał jako pierwszą państwową daczę.

Kilka lat później wziął ją w dzierżawę, wyłączając ze struktury majątku państwowego, a następnie wykupił na własność. Mieszkał tu aż do momentu objęcia prezydentury w 2010 roku.
Aby zebrać pieniądze na wykup domu, demonstracyjnie sprzedał swoje mieszkanie na Oboloni, ale pieniędzy nie wystarczyło. Podpisał więc kontrakt z wydawnictwem na napisanie książki, której ostatecznie nigdy nie napisał (choć w życiu kilka książek jednak stworzył). Za tę książkę otrzymał zaliczkę w wysokości 30 mln hrywien – i właśnie dzięki temu wystarczyło mu na dom.

Budynek został już odnowiony, ma dwa piętra.
Słynne „pniaki” wg Janukowicza– jego jedyny przyrząd treningowy.

Przebiegłam cały odcinek góra–dół i powiem: naprawdę niezły trening! Przez chwilę pomyślałam, żeby sobie takie zrobić – tanie i skuteczne. Mnie wystarczył jeden raz, by się nieźle zmęczyć, więc nie wiem, jak wyglądałabym po dziesięciu przebiegach. A podobno właśnie tyle razy, jeśli wierzyć Janukowyczowi, trenował co rano.
Latem 2025 roku „pnie” zostały odrestaurowane z powodu wilgoci – stare zachowano jako eksponaty.
Poza słynnymi pieńkami, na tym terenie znajduje się również altana oraz basen z podgrzewaną wodą, w którym – według słów Wiktora Fedorowycza – codziennie rano przepływał pięć kilometrów.
W altanie odbyła się pokazowa konferencja prasowa z dziennikarzami, którzy zadawali „właściwe” pytania. Gdy jeden z nich zapytał: – „Co buduje się za ogrodzeniem?” (wtedy rozpoczęła się już budowa Honki), odpowiedział: – „Nie wiem, jakaś firma buduje”. Formalnie była to prawda, ponieważ za ogrodzeniem wszystko należało nie do niego, lecz do firmy „Tantalit” i fundacji charytatywnej „Odrodzenie Ukrainy”, których kierownictwo było z nim powiązane i przez które realizowano korupcyjne schematy.
W rzeczywistości Janukowycz nie był żadnym nowatorem w budowie swojej podkijowskiej rezydencji – po prostu kontynuował dawną tradycję dacz partyjnej elity. Historia Meżyhiria od 1934 roku związana była z państwowymi daczami kierowników radzieckiej Ukrainy. Właśnie wtedy stolica przeniosła się z Charkowa do Kijowa i potrzebne były miejsca wypoczynku dla ówczesnych liderów. Teren stał się zamknięty i był ściśle strzeżony. Każdy kolejny przywódca budował lepszą i bardziej luksusową daczę niż poprzednik. Mówi się, że daczą Szczerbyckiego była jeszcze bardziej wystawna niż Janukowycza.

Szczegółowych informacji o okresie radzieckim brak. Zachowało się jedynie kilka fotografii z okresu niemieckiej okupacji.
Na przykład istnieje zdjęcie pałacu Stanisława Kosiora – pierwszego sekretarza Komunistycznej Partii Ukrainy, Polaka z pochodzenia i jednego z głównych organizatorów Wielkiego Głodu w Ukrainie.

Jego pałac znajdował się w dolnej części parku i miał nowoczesną łazienkę z ciepłą wodą – luksus, o jakim zwykli kijowianie mogli tylko marzyć.
Za wszystkich zarządców w Meżyhirii pracowali miejscowi mieszkańcy z okolicznych wsi.
Przed radzieckimi daczami, od końca XIX wieku aż do przyjścia bolszewików, na tym terenie istniał prawosławny Kijowsko-Meżyhirski klasztor Przemienienia Pańskiego. Powstał jeszcze za czasów Rusi Kijowskiej i – z przerwami – przetrwał do 1935 roku. Początkowo był męski, później żeński.

Mnisi otworzyli tu hotel z bufetami i herbaciarnią. Przyjeżdżano więc tu nie tylko na pielgrzymki, ale również na odpoczynek.
Z kijowskiego portu do Meżyhirii kursował niegdyś statek pasażerski. W weekend można było wsiąść w Kijowie i przypłynąć, by pospacerować po Meżyhirii. Główną drogą dojazdu zawsze był Dniepr – droga samochodowa powstała dopiero później.
Kiedy obok klasztoru zaczęto budować pierwsze daczę, monaster zaczął przeszkadzać. Na jego zniszczenie przeznaczono ogromną kwotę – 300 tysięcy rubli.

Foto autora
Został wysadzony w powietrze w 1935 roku, choć dokładnej daty nie znamy – istnieją różne wersje. Dziś nie pozostał po nim nawet fundament. Na dole, w okolicy pola golfowego, rozciąga się ogromna polana, gdzie niegdyś stał klasztor. Można tam zobaczyć starą XIX-wieczną ścianę oporową, lipową aleję z 300-letnimi lipami oraz współczesną cerkiew – próbę odtworzenia monasteru. Nabożeństwa odbywają się tu w każdą niedzielę.
W 1798 roku na terenie klasztoru powstała Meżyhirska Fabryka Fajansu. Niemiecki inżynier Kranich odkrył wcześniej w pobliżu zabudowań złoża kaolinu.
Fabryka przez około 80 lat produkowała barwną, piękną porcelanę stołową i herbacianą, dekoracyjne pisanki, wazony, talerze, rzeźby i inne wyroby.

W tym czasie fabrykę odwiedził Taras Szewczenko, który przyjechał tu do swojego przyjaciela z Akademii Petersburskiej i narysował szkic „Klasztor w Meżyhirii”.
W fabryce pracowali miejscowi chłopi bez wynagrodzenia. Z czasem zakład stał się nierentowny i próbował przestawić się na produkcję cegły. Z meżyhirskiej cegły zbudowano wiele obiektów w Meżyhirii i w Kijowie, m.in. twierdzę kijowską.
Okres kozacki w historii Meżyhiria był najdłuższy, lecz najmniej udokumentowany. W 1683 roku Wojsko Zaporoskie zawarło z klasztorem umowę, na mocy której monaster stał się klasztorem wojskowym, a mnisi duchowieństwem całego Zaporoża. Innymi słowy, kozacy płacili, a mnisi modlili się za nich.

W 1964 roku na Dnieprze zbudowano Kijowski Zbiornik Wodny – jedno z sześciu zbiorników kaskady Dniepru. Jest to najwyżej położone w górnym biegu Dniepru, czyli pierwsze, patrząc na mapę z północy na południe.
W jego wyniku zniszczono większość starych wsi, głównie na lewym brzegu: Starosillia, Swaromja, Oszytki, Tarasowyczi, Czernyn, Nowosilki-na-Dnipri, Okuninowe, Nowy Hłybiw, Stary Hłybiw, Birki, a także kilka wsi na prawym brzegu: Borki, Tołokunska Rudnia, Rotyczi, Domantowe.

Długość zbiornika wynosi około 110 km, maksymalna szerokość – 13 km, największa głębokość – do 15 m. Średnia głębokość to 4 m, a płytkie wody do 2 m zajmują prawie połowę całkowitej powierzchni, która jest większa niż Kijów z przedmieściami.

Punkt widokowy na „Morze Kijowskie” to jedno z miejsc, w których warto zatrzymać się podczas spaceru po parku.

Po obejściu terenu warto zobaczyć Fizyczno-Rekreacyjny Kompleks (FOK) i Honkę – drewniany pałac Janukowycza.

FOK powstał wcześniej niż Honka. Znajduje się w nim 93 pomieszczenia na trzech kondygnacjach – wiele pokojów rekreacyjnych i pielęgnacyjnych: prywatny bowling, spa, hammam, bilardowa z porcelanowymi szachami politycznymi z Holandii, zimowy ogród z wypchanymi zwierzętami, czerwona sauna, suche jacuzzi, kriosauna do zabiegów odmładzających, fryzjerski salon, pokój masażu tajskiego, siłownia i tp.


Honka to nazwa fińskiej firmy, która od 1958 roku buduje domy z ekologicznego drewna. Słowo „honka” dosłownie oznacza „drewno”. Firma zbudowała już około 85 tysięcy domów w 50 krajach świata, ale właśnie ten nasz uważany jest za największy z nich.



Miejscowa Honka powstała szybko – od 2010 do 2011 roku.
Z centralnego wejścia, nawiasem mówiąc, jej w ogóle nie widać.

Powierzchnia Honki to 3000 metrów kwadratowych – 76 pomieszczeń na pięciu kondygnacjach.
Parter i trzy piętra obejmuje trasa zwiedzania; na czwarte, gdzie znajduje się strych i garderoba, turyści nie wchodzą – trudno się tam dostać, a nic szczególnego do obejrzenia tam nie ma.

Większość pomieszczeń jest udostępniona do zwiedzania. Nie obejmuje ono mniej interesujących pomieszczeń pomocniczych: toalet, kuchni dla służby, rozdzielni elektrycznej itp.

Sam budynek wznosili Finowie, wnętrza urządzali Niemcy i Włosi, używając niemieckich i włoskich materiałów. Ukraińskiego w tym wszystkim było tyle, że powstało za ukradzione pieniądze ukraińskich podatników.
Ile dokładnie wydano na całą budowę – nie wiadomo. Wiele dokumentów Janukowycz wywiózł lub zniszczył podczas ucieczki.

Wiemy jednak coś niecoś. Na przykład na samo przygotowanie terenu pod budowę Hunki, urządzenie parku i stawów wydano 92 miliony euro, na żyrandol w foyer – 8 miliona euro, a na wszystkie klamki do drzwi – 70 tysięcy euro.

Działo się to w czasach, gdy przeciętny Ukrainiec zarabiał 200 euro miesięcznie.
Na stałe mieszkały tu trzy osoby: były prezydent Wiktor Janukowycz, jego nieoficjalna partnerka oraz jej córka z pierwszego małżeństwa, która w momencie ucieczki miała 10 lat.

Około 500 osób pracowało na rzecz Janukowycza, z czego około 200 stanowiła ochrona.
Dla porównania – obecnie w parku pracuje około 150 osób. Oczywiście to zbyt mało, by w pełni zadbać o tak ogromny teren.
Teren był ściśle strzeżony, ogrodzenie było pod napięciem. Już wtedy miał własną obronę przeciwlotniczą – mobilną grupę ogniową.

Kiedy podczas budowy „Honki” dziennikarze wypuścili drona, z Wasylkowa wystartował myśliwiec, który próbował go przechwycić.
Osoby zatrudniane do pracy były dokładnie sprawdzane przez SBU.
Wielu pomieszczeń używano rzadko lub wcale.

Gości, co ciekawe, nie przyjmowano tutaj. Spotkania odbywały się w „Galeonie” – pływającym domu przyjęć, w którym jeden żyrandol kosztował tyle, co mieszkanie na Peczersku.
Dwa pierwsze piętra były murowane i wykończone marmurem z Włoch i Grecji, reszta – drewniana.
Wszędzie podgrzewane podłogi i pięć kominków w całej rezydencji.

Zwiedzanie rozpoczyna się przy tarasie dolnym, od wejścia centralnego, przez które w 2014 roku uciekał były prezydent.
Podczas nocnej ucieczki zabrał większość najcenniejszych przedmiotów. W ciągu dnia przyszli muzealnicy i zabezpieczyli 516 cennych obiektów oraz 64 ikony, które obecnie przechowywane są w Muzeum Historycznym i Muzeum Sztuki w Kijowie.

Nie wiadomo dokładnie, co wywiózł – listy niestety nie zostawił. Jednak znalezienie w łaźni oryginału obrazu Ajwazowskiego pozwala się tylko domyślać, jak cenne były pozostałe rzeczy.
O każdym obiekcie w 76 pomieszczeniach rezydencji można by pisać osobno, ale skupmy się na najciekawszych.

I tak czytanie tego opisu nie odda wrażeń, jakie daje prawdziwa wycieczka i zobaczenie luksusu na własne oczy. Celem jest jedynie zachęcić Was, by przyjechać tutaj i zobaczyć to osobiście.
Jest tu domowe kino z fotelami masującymi, zbrojownia, pokoje guwernantek, sypialnie gościnne, biała sala do spotkań z przyjaciółmi, sala reprezentacyjna z systemem akustycznym w suficie, sala bilardowa, biblioteka, gabinet.
W każdym pokoju inny sufit, inne rzeźbienia, inny zapach.

W całej rezydencji 24 telewizory, a w parkiecie użyto 18 gatunków drewna.
Wszędzie włoskie żyrandole z kryształu górskiego, kryształkami Swarovskiego i włoskiej porcelany, wykonane ręcznie, w cenie od 20 do 30 tysięcy euro za sztukę.
W jadalni uwagę przyciąga skóra kajmana na stole. Nie wiadomo dokładnie, jak była używana. Służba opowiadała, że za czasów Janukowycza krokodyl znajdował się w pokoju prezentów.

W „Honce” są dwie windy – dla właścicieli i dla służby. Turyści nie mogą z nich korzystać, bo od dawna nie były serwisowane. Ale można zobaczyć ten przepych z kryształkami Swarovskiego.
Wiktor Fedorowycz jadał wyłącznie żywność ekologiczną, w jadalni z pięknym widokiem na zbiornik wodny. Jedzenie przygotowywano w kompleksie Fizyczno-rekreacyjnym (FOK), a następnie przekazywano podziemnym przejściem do „Honki”.
Zwierzęta – strusie i inne – trzymano nie dla turystów, lecz dla potrzeb „najwielmożniejszego”.
Jednym z jego kaprysów było całkowite unikanie kontaktu ze służbą, by nie zakłócać jego spokoju. Dlatego wymagał, by służący poruszali się po spiralnych schodach w samych skarpetkach.

Janukowycz miał słabość do wszystkiego, co „szlachetne”, był dwukrotnie profesorem, posiadał dużą bibliotekę, której – rzecz jasna – prawie nie czytał.
Wyjątkiem był tomik „Wiersze ukochanym kobietom”, zdarty do dziurek, najwyraźniej często otwierany.

Wśród książek znalazłam figurkę Chopina – kolejny mały polski ślad.

Pokój dziecięcy znajdował się na pięrwszym piętrze, gdzie córka kochanki Janukowycza mieszkała sama. Matka i „ojczym” mieszkali wyżej, w osobnych sypialniach. Dziewczynka bardzo lubiła zwierzęta.
Lubow Poleżaj – nieoficjalna partnerka Janukowycza, młodsza od niego o 24 lata, miała osobną sypialnię o powierzchni 140 m². Pochodziła, podobnie jak on, z Jenakijewa w Donbasie. Była właścicielką kilku mieszkań w Kijowie oraz salonu SPA na Obołoni.

Po ucieczce w 2014 roku przeniosła się do Soczi, gdzie zarejestrowała gospodarstwo rolne, uprawia sadzonki i hoduje bawoły. Zmieniła nazwisko na Sadykowa.
Oficjalna żona Janukowycza nigdy nie była w rezydencji. Obecnie mieszka na okupowanym Krymie, gdzie Wiktor kupił jej nieruchomość.

Gdzie dokładnie przebywa sam Janukowycz po ucieczce – nie wiadomo. Według różnych wersji: okolice Moskwy, Soczi lub Rostów.
Janukowycz miał własną sypialnię, różniącą się od kobiecej m.in. sufitem.

Kobieca była z lipy, jego – z libańskiego cedru, dlatego zapachy w pokojach też były różne.
Jak większość możnowładców, Janukowycz miał swoją domową cerkiew.

Nie kapliczkę, lecz prawdziwą cerkiew, ze wszystkimi atrybutami: kopułą, ikonostasem i ołtarzem. Z perłami, bursztynem i ikoną św. Wiktora.

„A co z tym złotym batonem i klozetem?” – zapytacie.
Jeśli chodzi o złoty klozet, to w rzeczywistości nigdy nie istniał. Nawet jeśli poszukać w internecie zdjęć, nie ma jednego konkretnego – wszystkie różne.

Najprawdopodobniej był to żart dziennikarski. Ale pozłacane elementy 24-karatowym złotem w łazience faktycznie istniały – jak i w wielu innych miejscach w rezydencji.
Złoty baton natomiast rzeczywiście leżał na stoliku w sypialni.

Nie ma danych, skąd się wziął ani z czego dokładnie był zrobiony – czy był pozłacany, pusty w środku, czy pełny – istnieje wiele wersji.
Miałam zaszczyt i okazję przypomnieć sobie program szkolnej edukacji muzycznej, wykonując go na białym fortepianie o wartości 230 tysięcy euro marki Steinway & Sons – najbardziej znanego na świecie producenta fortepianów.

Instrument pochodzi z limitowanej serii poświęconej Johnowi Lennonowi – The Limited Edition Imagine Series. W całej serii było 175 instrumentów (fortepianów i pianin), z czego białych tylko 25 – pierwszy najdroższy, ostatni najtańszy. Ten egzemplarz ma numer 2, a jego wartość szacowana jest na 230 tysięcy euro. W fortepianach Steinway & Sons aż 85% pracy stanowi ręczne wykonanie. Firma ma swoje salony pokazowe w Kijowie i Odessie.

Choć nie byłam tu po raz pierwszy, wrażenia z tej wizyty w Meżyhiriu były ogromne. Przede wszystkim cieszyłam się, że mogłam spotkać swoje koleżanki z czasów studenckiej młodości.
A poza tym – jestem spokojna o Meżyhiria: dziś znajduje się w profesjonalnych rękach i nie wstyd zaprosić tu gości z Polski i z całego świata.
Autor i redakcja- Lena Semenowa
Wersja ukraińska
Межигір’я – не тільки музей корупції і резиденція експрезидента Януковича. 1000-літня історія Межигір’я.
Ідея написати статтю про таке відоме місце як Межигір’я прийшла тоді, коли на екскурсію сюди мене запросила моя колишня одногрупниця з географічного факультету КНУ ім. Шевченка, а тепер колега-екскурсовод по Межигір’ю Марина Бут. Давно слідкую за її чудовими фото природи Межигір’я на її фейсбук сторінці. А коли сюди ж прийшла працювати моя улюблена і наша з Мариною спільна викладачка з туризму і екскурсознавству Оксана Юріївна Малиновська, я сюди їхала як додому ( чи на пари?).
Хоча сюди я кілька раз водила своїх туристів-поляків, але це було давно і відтоді тут багато що змінилося. Тому настав час оновити інформацію.
Екскурсію по Хонці і ФОКу мені провела Оксана Юріївна, а по території парку – Марина. Правильніше сказати, я доєдналася до загальної групи екскурсантів, в складі яких і прослухала цікавий огляд цього місця.
Найцікавішим, що я від них почула, поділюся і з вами.
Добиралася до Межигір’я я з Києва, як це робить більшість туристів, громадським транспортом. Для цього треба добратися синьою гілкою метро до кінцевої станції Героїв Дніпра і знайти в околицях (вихід на Вишгород) станції зупинку з маршрутками. Маршрутка 355К, яка ходить щогодини (графік на фото), вас довезе під самий центральний вхід у парк. Це біля 25 кілометрів від Києва.
Вартість проїзду 55 грн (біля 5 злотих).
Вийшовши з маршрутки, одразу при вході видно касу з розцінками, графіком і цінами.
Парк відкритий щодня з 9:00 до 21:00. Будинок-резиденція „Хонка” працює щоденно, окрім понеділка (санітарний день). Квитки можна купити не тільки на касі, але і онлайн на сайті парку https://mezhyhiria.mepr.gov.ua/.
Увага: досі в інтернеті є неофіційні або старі, неактуальні сайти Межигір’я. Єдиний офіційний і актуальний я навела вище.
Вхідний квиток для дорослого коштує 300 грн, відвідування Хонки 550 грн, ФОКу- 320 грн, Галеону- 100 грн. Ще можна арендувати за окрему плату електротранспорт, щоб встигнути оглянути цю справді величезну територію і побути в шкурі самого експрезидента, який теж тут переміщався транспортом.
Обов’язкова оплата- лише вхідний квиток, решта локацій по бажанню. Купивши квиток, можна гуляти територією весь день до закриття.
Вівторок – найдешевший для відвідання день. Є багато знижок для пільгових категорій, деталі краще уточнювати на офіційному сайті.
Замовити екскурсії можна крім української, англійською і навіть італійською мовами. Штатних гідів польською нема, тож можна сюди приїхати зі своїм)
На вихідних багато туристів, для комфортності пересування діє обмеження в групі до 30 людей. Зручніше відвідувати територію в будні дні.
При вході є кав’ярня з легким перекусом, на території біля ФОК теж є кілька. Тому голодними ви не залишитеся, але і гарно посидіти в ресторані на території не вдасться, бо тут їх нема. З’являються вони вже за територією парку в селі Нові Петрівці, де і знаходиться парк.
Біля кав’ярні на вході є стенд з кумедними сувенірами.
Державний парк-пам’ятка Межигір’я офіційно відкрився 31 серпня 2024 року. З цього часу всі надходження від діяльності вперше від 2014 року надходять в бюджет України. Відноситься парк до сучасного Міністерства охорони навколишнього середовища (назви установи періодично змінюються, не придирайтеся). Тут охороняються цінні види рослин і тварин.
До 2024, зразу після Майдану 2014 року, парком володіла громадська організація, активісти зберігали майно, водили екскурсії. Але тоді був більший хаос і іноді потрапити на екскурсію було більш схоже на лотерею.
Зараз все чітко і професійно. А як ще може бути з фахівцями найкращого факультету найкращого університету країни?)
Це місце у більшості асоціюється лише з розкішним життям експрезидента-втікача Януковича, але насправді це місце має багату 1000-літню історію, пов’язану і з Київською Руссю, Запорізькою Січчю, Тарасом Шевченко, і іншими цікавими сторінками, про які нижче.
Якщо говорити хронологічно, то період Януковича- це чи не найкоротша частина історії Межигір’я. Хоча й найвражаючіша. Тож розглянемо історію цього місця не традиційним способом, а від сучасності до минулого.
Територія парку величезна, 140 га, а це біля 3 таких країн як Ватикан і приблизно до 200 традиційних футбольних полів.
По часу обійти територію по колу займе 1,5 години.
Вся територія пагорбиста, огорожена зеленим парканом висотою 6-8 метрів і внутрішнім кованим.
Відтоді як я тут була до 2022 року, деякі локації в зв’язку з війною вже закриті для туристів. На жаль ретро автомобілі, які ми ще кілька років оглядали з польськими туристами, закриті. Так як і кінологічний центр з бойовими собаками.
Зато зоозона зі страусами, яких треба підтримувати, бо вже нема кому, теплиця і квітучий плодовий сад є. Їх можна подивитися без доплат, лише оплативши вхідний квиток.
Вперше в житті я відвідала локацію з відомими пеньками, по яких щоранку бігав тренувати м’язи до втечі Янукович. На жаль, самостійно туди не потрапити, територія огороджена. Навіть не всі екскурсії по території включають цей об’єкт. Але замовити таку екскурсію можна.
Біля пеньків знаходиться будинок номер 20, який разом з 3 га землі, у 2002 році у тимчасове користування прем’єр Янукович отримав як першу державну дачу.
Вже за кілька років він взяв його в аренду, вивівши зі структури держмайна. А ще за кілька років викупив у приватну власність. Тут він проживав до свого президентства в 2010 році.
Для збору коштів на викуп будинку він показово продав квартиру на Оболоні, але грошей не вистачило. Тому був підписаний контракт з видавництвом, де він мав написати книжку, яку так і не написав (все ж, за життя декілька книжок він все ж таки написав) . За цю книжку отримав аванс 30 млн грн, тому на будинок вистачило.
Будинок вже реконструйований, має 2 поверхи.
Біля будинку розміщені славнозвісні пеньки- єдиний його тренажер, за твердженням Януковича. Я пробігла весь шлях вверх-вниз і скажу, що тренажер дійсно якісний. Промайнула думка собі такий зробити. Дешево і ефективно, чому б і ні. Мені вистачило одного разу, щоб все накачати і ледве дихати, не знаю, яка б я була після 10 пробіжок. А саме стільки разів, якщо вірити Януковичу, він пробігав щоранку.
Влітку 2025 року пеньки реконструювали через вплив вологості. Старі пеньки зберігаються як експонати.
Крім пеньків, на цій території є альтанка і басейн з підігрівом, який, за твердженнями Віктора Федоровича, він щоранку пропливав по 5 км.
В альтанці проходила показова пресконференція з журналістами, які задавали правильні запитання. Коли хтось з них запитав: «Що у вас будується за парканом? (тоді вже починалося будівництво Хонки), він відповів:
«Не знаю, фірма якась будує».
Формально це була правда, бо за парканом все належило не йому, а фірмі «Танталіт» і благодійному фонду «Відродження України», керівництво яких було до нього наближене і через які здійснювалися корупційні схеми.
Фактично, Янукович не був новатором в побудові тут своєї заміської дачі, а лише продовжив давню традицію заміських дач верхівки.
Історія Межигір’я з 1934 року була пов’язана з державними дачами керівників радянської України. Саме тоді столиця повернулася з Харкова до Києва і потрібне було житло для відпочинку тогочасних лідерів. Територія стала закритою, суворо охоронялася. Кожен керівник почав будувати кращу і розкішнішу, ніж попередник, дачу. Подейкують, що в Щербицького дача була ще крутіша, ніж в Януковича.
Детальної інформації про радянський період немає. Кілька фото збереглися з періоду німецької окупації.
Наприклад, є фото палацу Станіслава Косіора, першого секретаря Комуністичної партії України, поляка за національністю і одного з головних організаторів Голодомору в Україні.
Його палац знаходився на нижній території парку, мав сучасну ванну з гарячою водою, чого в простих киян тоді не було.
При всіх управителях тут працювали місцеві жителі з сусідніх сіл.
До радянських дач, з кінця 19 століття до приходу більшовиків, тут існував православний Києво-Межигірський Спасо-Преображенський монастир. Взагалі заснований був ще за Київської Русі і з перервами дожив до 1935 року. Спочатку він був чоловічий, потім жіночий.
Монахи відкрили тут готель з буфетами і чайною. Тобто сюди приїзжали не лише для паломництва, але і на відпочинок.
Від київської пристані до Межигір’я раніше ходив теплоход. На вихідних можна було сісти в Києві і приплисти погуляти в Межигір’ї. Основною дорогою до Межигір’я завжди була річка Дніпро, автодорога прокладена пізніше.
Коли біля монастиря почали будувати перші дачі, монастир став заважати. Для його знищення виділили величезну суму в 300 тисяч рублів.
Підірвали монастир в 1935 році, але точної дати нема, є різні версії. На сьогодні від нього не лишилося навіть фундамента. Внизу від гольфового поля є величезна галявина, де стояв монастир. Там можна побачити стару підпірну стінку 19 століття, липову алею з 300-літніми липами і сучасну церкву як спробу відновити монастир. В церкві щонеділі відбуваються богослужіння.
В 1798 року на території Межигірського монастиря була заснована Межигірська фаянсова фабрика. Перед цим німецький інженер Краніх знайшов біля будівель Межигірського монастиря поклади каоліну.
Фабрика біля 80 років виготовляла яскравий гарний чайний і столовий посуд, декоративні писанки, вази, тарілки, скульптурні вироби тощо.
В цей час на фабрику до свого друга по Петербурзькій академії приїхав Тарас Шевченко і намалював малюнок «Межигірський монастир».
Працювали на фабриці місцеві селяни без зарплати. З часом вона стала нерентабельною і спробувала перекваліфікуватися на випуск цегли. З межигірської цегли було побудовано багато будівель Межигір’я і Києва, в тому числі київська фортеця.
Козацька історія Межигір’я- найдовший, але найменш задокументований період історії. У 1683 році Військо Запорозьке заключило договір із Межигір’ям про те, що монастир стане військовим, а монахи стануть духовенством всього Запорожжя. Тобто, козаки платили, а монахи за них молилися.
В 1964 році на Дніпрі збудували Київське водосховище, одне з шести водосховищ Дніпровського каскаду. Найвище за течією дніпровське водосховище, тобто перше, якщо дивитися по мапі з півночі на південь.
Заради цього було знищено більшість старовинних сіл переважно на лівому березі: Старосілля, Сваром’я, Ошитки, Тарасовичі, Чернин, Новосілки-на-Дніпрі, Окунінове, Новий Глибів, Старий Глибів, Бірки та декілька сіл на правому березі: Борки, Толокунська Рудня, Ротичі, Домантове.
Довжина водосховища— близько 110 км, найбільша ширина — 13 км, найбільші глибини – до 15 м. Середня глибина – 4 м і мілководдя – до 2 м займають майже половину всієї площі водосховища, яка більша за Київ з передмістями.
Оглядовий майданчик на Київське море- одне з місць, в якому варто провести час, гуляючи парком.
Оглянувши територію, варто подивитися Фізкультурно-оздоровчий комплекс (ФОК) і Хонку- дерев’яний палац Януковича.
ФОК будувався раніше Хонки. Тут 93 приміщення на 3 поверхах, багато кімнат дозвілля і догляду за собою: домашній боулінг, спа-салон, хамам, більярдна кімната з порцеляновими політичними шахами з Нідерландів, зимовий сад з опудалами тварин, червона сауна, сухе джакузі, кріосауна для омолоджуючих процедур, перукарня , кімната для тайського масажу, тренажерна зала.
Хонка – назва фінської кампанії, яка з 1958 року будує будинки з екологічно чистої деревини. Слово хонка так і перекладається – «деревина». Кампанія вже збудувала близько 85 тисяч будинків в 50 країнах світу, але саме наш вважається найбільшим з усіх збудованих.
Місцева Хонка будувалася швидко, від 2010 до 2011 року.
З центрального входу, до речі, її не видно.
Площа Хонки- 3000 квадратних метрів. Це 76 приміщень на 5 поверхах.
4 поверхи входять в екскурсію, на 5-ий поверх, де горище і гардероб, куди важко добиратися та нічого цікавого для огляду нема, туристів не водять.
Більшість приміщень відкриті для екскурсійного огляду. Не входять в огляд менш цікаві другорядні кімнати, вбиральні, кухня для прислуги, щитова тощо.
Сам будинок зводили фіни, а інтер’єри оздоблювали німці та італійці, використовуючи німецькі і італійські матеріали. Українського тут ні мало ні багато- вкрадені гроші українських платників податків, на які це все і збудовано.
Скільки всього було витрачено грошей на будівництво невідомо, адже багато документів при втечі Янукович вивіз, багато знищив.
Але дещо таки відомо. Наприклад, лише для підготовки майданчика для будівництва Хонки, облаштування парку і ставків було витрачено 92 млн євро, на люстру у фойє- 8 млн євро, на всі дверні ручки 70 тис євро.
Це відбувалося в той час, коли зарплата пересічного українця була 200 євро на місяць.
На постійній основі тут проживало троє людей: екс-президент Віктор Янукович, його неофіційна дружина та її донька від першого шлюбу, якій на момент втечі було 10 років.
Близько 500 людей працювало при Януковичу, з них біля 200 становила охорона.
Для порівняння- зараз в парку працює 150 людей. Зрозуміло, що це замало для повноцінного догляду такої величезної території.
Територія серйозно охоронялася, паркан був під напругою. Вже тоді мав своє ППО- власну мобільну вогневу групу. Коли журналісти запустили під час будівництва Хонки дрон, з Василькова підняли винищувач, який ганявся за цим дроном. Людей, яких брали на роботу, ретельно перевіряло СБУ.
Багатьма приміщеннями користувалися рідко або взагалі не користувалися.
Гостей, до речі, тут не приймали. Приймали їх в Галеоні, плавучому домі прийомів, де одна люстра коштувала як квартира на Печерську.
Перші 2 поверхи кам’яні і оздоблені мармуром з Італії і Греції, решта дерев’яні. Скрізь підлога з підігрівом, по всьому маєтку- 5 камінів.
Початок екскурсії біля нижньої тераси, від центрального входу, через який і тікав екс-президент в 2014 році. Під час нічної втечі він більшість найціннішого забрав. Вдень прийшли музейники і вилучили 516 цінних об’єктів і 64 ікони, які на даний момент зберігаються в Історичному і Художньому музеях Києва.
Що саме він вивіз невідомо, списку, на жаль, не залишив. Але знайшовши в бані оригінал картини Айвазовського, можна тільки здогадуватися, наскільки цінні це були речі.
Про кожен об’єкт в усіх 76 приміщеннях маєтку можна писати багато, але зосередимося на найцікавіших. Все одно, читання цього опису не дасть повноцінних вражень, які дасть екскурсія і побачена на власні очі розкіш. Тому мета- заохотити вас сюди приїхати і побачити особисто.
Є тут домашній кінотеатр з масажними кріслами, зброярня, кімната гувернанток, гостьові спальні, біла зала для посиденьок з друзями, парадна зала з акустичною системою в стелі, більярдна кімната, бібліотека, робочий кабінет. В кожній кімнаті різна стеля, різне різьблення, різний запах.
По всьому маєтку 24 телевізори, в паркетах використано 18 порід дерева.
Повсюди люстри італійської роботи з гірського кришталю, кристалами Сваровські і італійського фарфору ручної роботи ціною від 20 до 30 тисяч євро за одиницю.
В їдальні увагу привертає шкіра каймана на столі. Як вона використовувалася точно не відомо. Прислуга ділилася тим, що при Януковичу крокодил знаходився в подарунковій кімнаті.
В Хонці є 2 ліфти: для господарів і службовий. Туристів туди не пускають, бо вони давно не проходили техобслуговування. Але подивитися на цю розкіш з кристалами Сваровські можна.
Їв Віктор Федорович лише органічне, у їдальні з красивим видом на водосховище. Їжу готували у ФОКу, не в Хонці, і по підземному переходу передавали у Хонку.
Зоозону зі страусами і іншими тваринами тримали раніше не для туристів, а для харчування «найвеличнішого». Черговою забаганкою найвеличнішого було повне уникнення контакту зі слугами, щоб не тривожити його спокій. Для цього вимогою було пересування слуг по гвинтових сходах в шкарпетках.
Тяжів Віктор Федорович до всього шляхетного, був двічі професором, мав велику бібліотеку, яку звісно практично не читав. Винятком є «Стихи любимым женщинам», яка сильно затерта і скоріше за все таки відкривалася.
Серед книжок я знайшла фігурку Шопена- ще один маленький польський слід)
Дитяча кімната розташовувалася на 2-ому поверсі, де дочка коханки Януковича жила сама. Мама і «отчим» жили вище, в окремих спальнях.
Дівчинка дуже любила тварин.
Любов Полежай- неофіційна дружина Януковича, на 24 роки його молодша, мала окрему спальню розміром 140 квадратних метрів. Родом, як і він, з Єнакієва на Донбасі. Володіла кількома квартирами в Києві і спа салоном на Оболоні. Після втечі в 2014 переїхала до Сочі, де зареєструвала фермерське господарство і вирощує розсаду та розводить буйволів. Змінила прізвище на Садикова.
Офіційна дружина Януковича ніколи в маєтку не була. Зараз живе в окупованому Криму, де Віктор придбав їй нерухомість.
Де конкретно живе після втечі Янукович на разі невідомо. З версій: Підмосков’я, Сочі або Ростов.
В Януковича була окрема спальня, яка відрізнялася від жіночої зокрема стелею. Жіноча була з липи, його- з ліванського кедра, тому запахи в кімнатах теж відрізнялися.
Як і в більшості можновладців, в Януковича була свою, домашня церква. Не капличка, а саме церква, бо мала всі атрибути церкви: купол, іконостас і вівтар. З перлами, бурштином і іконою святого Віктора.
«А що ж з золотим батоном і унітазом?»- спитаєте ви.
Щодо золотого унітазу, то його і не існувало. Навіть якщо пошукати в інтернеті, як він виглядав, одного конкретного фото нема, всі різні. Тож скоріше за все, це був журналістський розіграш. Але позолота в 24 карати у вбиральні таки була, як і багато де по маєтку.
Про батон відомо достеменно, що лежав він на столику в спальні. Даних, звідки він узявся, нема. Який він був насправді- чи позолочений, чи полий всередині чи ні- версій багато.
Мені випала честь і нагода згадати шкільну програму дитячої музичної школи, виконавши її на білому роялі за 230 тисяч євро від компанії Steinway&Sons – найвідомішого в світі виробника фортепіано. Це рояль з лімітованої серії, випущеної на пошану Джона Леннона – „The Limited Edition Imagine Series”. Всього в серії 175 інструментів (роялі і піаніно), але білих роялів 25 – перший найдорожчий, останній найдешевший. Цей рояль під номером 2 і його оціночна вартість 230 тис євро. У фортепіано компанії Steinway&Sons вміст ручної роботи традиційно становить 85%. Мають шоу-руми в Києві та Одесі.
Вражень від візиту до Межигір’я отримала чимало. В першу чергу рада була побачити своїх колег зі студентської юності.
Та й за Межигір’я мені тепер спокійно- воно в професійних руках, куди не соромно запросити гостей з Польщі і усього світу.
Автор і редакція- Лєна Семенова