Taraszcza to miasteczko na południu obwodu kijowskiego, liczące około 10 tysięcy mieszkańców. Leży niedaleko Białej Cerkwi. Marszrutką (busem) z Białej Cerkwi do Taraszczy jedzie się 30–40 minut. Do Kijowa jest 115 km – czyli mniej więcej o godzinę dłużej.

Słobodę Taraszcza założył Antoni Blendowski, który w 1709 roku jako polski pułkownik, w nagrodę za zasługi w wojnie ze Szwedami (za wypędzenie ich z Lublina), otrzymał w posiadanie uroczysko Taraszcza.


W 1722 roku król Polski August II Fryderyk Wettyn nadał Taraszczy status miasteczka oraz prawo do organizowania czterech jarmarków rocznie.



W czasach Imperium Rosyjskiego, od roku 1800, Taraszcza była miastem powiatowym, a powiat taraszczański był ogromny – sięgał aż po tereny dzisiejszego obwodu winnickiego i czerkaskiego. Swoimi rozmiarami dawny powiat w ogóle nie przystaje do obecnego rejonu (po 2020 roku – do gminy).

Większość zachowanych i pięknych domów wzniesiono właśnie w okresie, gdy Taraszcza była siedzibą powiatu. W 1825 roku car Aleksander I zatwierdził plan regulacji zabudowy, po którego realizacji miasto otrzymało regularny układ: proste ulice przecinające się pod kątem prostym. Układ ten zachował się do dziś.

Jadąc do Taraszczу z Białej Cerkwi, na skrzyżowaniu do wsi Czernyn stoi krzyż upamiętniający dziennikarza Georgija Gongadzego z napisem: „Jego życie – cena przebudzenia Ukrainy”. Znany ukraiński dziennikarz, założyciel portalu „Ukrainśka Prawda”, został zamordowany w 2000 roku w lesie taraszczańskim, niedaleko tego miejsca. Zamordowano go za ujawnianie korupcji w najwyższych kręgach władzy prezydenta Leonida Kuczmy. Była to wówczas bardzo głośna sprawa. Nazywa się ją morderstwem, które zmieniło Ukrainę. Byłam wtedy nastolatką, ale dobrze pamiętam tę historię. Trzy lata po zaginięciu dziennikarza wzniesiono krzyż przy trasie Taraszcza–Biała Cerkiew.

Właśnie wtedy ja i większość mieszkańców Ukrainy dowiedzieliśmy się o małym miasteczku Taraszcza, które – moim zdaniem – zasługuje na popularność z o wiele bardziej pozytywnych, krajoznawczych powodów.

W tym roku przyjechałam do Taraszczy do mojej koleżanki Natalii Wotczycewej, właścicielki miejscowej szkoły językowej. Natalię można nazwać motorem współczesnego życia kulturalnego i edukacyjnego miasteczka oraz generatorką pomysłów – nie tylko zorganizowała naukę języków obcych, w tym polskiego. Stworzyła również przedszkole, gromadzi krajoznawczą bibliotekę, opracowuje i prowadzi wycieczki po Taraszczу, aktywizuje lokalną młodzież do różnych projektów i wolontariatu.

Jeśli będziecie potrzebować wycieczki po mieście, zwróćcie się do Natalii.
Jej profil na Facebooku: https://www.facebook.com/nataliia.votchytseva

To ona zorganizowała mi spotkanie z miejscowym krajoznawcą Leonidem Łaszczenką, który opowiedział nam polską historię Ziemi Taraszczańskiej i oprowadził po najciekawszych miejscach miasteczka.

Od niego dowiedziałam się, że Polacy w Taraszczаńszczyźnie stanowili głównie inteligencję techniczną: inżynierów, geodetów, budowniczych kolei, mierniczych. Największymi właścicielami ziemskimi byli tu również Polacy, z których najsłynniejsi to Braniccy. Nie wiedziałam, że największe starostwo Rzeczypospolitej znajdowało się właśnie w Białej Cerkwi, a Taraszcza wchodziła w jego skład. Ksawery Branicki miał trzech synów, którzy podzielili spadek na trzy części: Biała Cerkiew, Bohusław i Stawyszcze.



Polacy stanowili tu trzecią pod względem liczebności grupę, po Ukraińcach i Żydach.

Na Taraszczаńszczyźnie miały miejsce jedne z pierwszych wystąpień styczniowego powstania 1863 roku. Na mapach powstania widoczne są miejscowości Łuka i Kysliwka, które do dziś są wsiami Taraszczаńszczyzny. Ostatnie starcia związane z tłumieniem powstania odbywały się we wsi Kyrdany. Istnieją wspomnienia najstarszych mieszkańców, którzy pamiętają, jak prowadzono przez wieś polskich jeńców.

Taraszcza to bardzo sympatyczne miasteczko z zachowaną architekturą.

Cała historyczna zabudowa znajduje się w centrum, głównie przy ulicach Szewczenki, Włodzimierza Wielkiego, Chmielnickiego i okolicznych.

Podróżni mogą zatrzymać się w całkiem przyzwoitym hotelu „Pride” w centrum miasteczka. Jest tam również restauracja, choć jakoś nie znalazłam wejścia.

Można też nocować w Białej Cerkwi, gdzie wybór miejsc jest większy, i przyjechać do Taraszczy na jednodniową wycieczkę.

Zjeść obiad można w pizzerii „Margarita”, w lokalu „Domowa Kuchnia” z bardzo smaczną i niedrogą kuchnią. Jest też kilka kawiarni, na przykład „Poziom kawy 2061” z pysznymi lodami, oraz inne.

Jedną z turystycznych ciekawostek Taraszczy, która niezwykle mnie zaintrygowała, są ceramiczne kominy na prywatnych domach. Choć w muzeum regionalnym znajdują się kominy z całej Ukrainy, po raz pierwszy zobaczyłam je właśnie tutaj. Każdy z nich to niemal dzieło sztuki.


Nigdy czegoś takiego nie widziałam w innych miastach, choć mówią, że po prostu nie zwracałam uwagi. I rzeczywiście – jeśli nie podnieść głowy i celowo nie patrzeć na kominy, łatwo je przeoczyć.

Podczas spaceru po Taraszczу pokazano mi około pięciu kominów, ale ogółem w mieście i okolicznych wsiach odnotowano ich ponad 270! Wykonane z lokalnej gliny i wypalane w piecach opalanych drewnem, pokryte polewą, nie tylko spełniały funkcję użytkową, lecz także świadczyły o statusie społecznym właścicieli.


W zdobieniach często pojawiają się ornamenty roślinne, geometryczne, motywy ochronne i symbolika płodności.

We wsi Krywa wydobywana jest glina, z której robiło się kominy; znajduje się tam także cegielnia.

Poza kominami jest tu co oglądać.

Jednym z najpiękniejszych budynków Taraszczy jest drewniany, rzeźbiony dom – dawna siedziba ziemianina. Starsi mieszkańcy mówią, że początkowo mieszkał w nim Niemiec, kierownik budowy kościoła.

Wieża strażacka – piękny zabytek architektury z końca XIX wieku – znajduje się w całkiem dobrym stanie. Wznosi się nad miastem na końcu ulicy Szewczenki. Zbudowano ją po to, by pilnie strzec drewniano-strzechowej wówczas Taraszczy przed ogniem.

Budynek do dziś pełni swoją funkcję – mieści się tu jednostka straży pożarnej. Z tego powodu brak swobodnego dostępu do wieży. A szkoda – byłoby wspaniale zapraszać turystów na taras widokowy, z którego rozciąga się piękny widok na całe miasteczko.


Technikum rolnicze, obecnie „Technikum Techniczne i Ekonomiczno-Prawne”, składa się z trzech budynków. Rok założenia Taraszczańskiego Technikum Budowy Maszyn Rolniczych to 1920 – świadczy o tym kamień pamiątkowy w skwerze. Pozostałe budynki pochodzą już z okresu radzieckiego.



Na teren technikum wpuścił nas ochroniarz, pokazując inne stare zabudowania gospodarcze, sprzęt rolniczy, a nawet skądś przywieziony pomnik Szewczenki, schowany pod białym prześcieradłem.




Okazało się, że kiedy byłam w Taraszczy, trwały już przygotowania do odsłonięcia popiersia Szewczenki w parku technikum w ramach wydarzeń z okazji 105. rocznicy założenia placówki oświatowej. Odsłonięcie było inicjatywą zespołu technikum Taraszczańskiego i odbyło się już po mojej wizycie. Dlatego dodaję zdjęcie z odsłonięcia.

W 1869 roku w Taraszczy otwarto miejską szkołę dwuklasową, która do dziś pełni funkcje edukacyjne jako liceum „Erudyt”. Obecnie trwa jej gruntowna przebudowa, dlatego nie wiadomo, jak będzie wyglądał ten historyczny budynek po zakończeniu prac.


Spacerując po mieście, warto zwrócić uwagę na piękne stare drzwi w historycznych budynkach. Jedne z nich znajdują się w domku naprzeciwko Domu kultury.



Jednym z najpiękniejszych zabytków Taraszczy – obok kościoła, strażackiej wieży i dawnych budynków powiatowych – jest młyn walcowy. Doświadczeni podróżnicy porównują go do zamku. Został wybudowany przez Żyda.


W przeszłości było to najpotężniejsze przedsiębiorstwo Taraszczy. Znajduje się po przeciwnej stronie centralnej części miasta, za dworcem autobusowym. Lewa część czerwonego, ceglanego budynku ma ponad sto lat; prawa jest już powojenna, radziecka. Od 1980 roku mieścił się tu zakład „Motor”, który działał aż do niedawna. Obecnie obiekt stoi opuszczony.



Spośród wszystkich budowli sakralnych w mieście najwięcej szczęścia miał kościół rzymskokatolicki św. Marii Magdaleny, ponieważ wszystkie pozostałe świątynie zostały zniszczone przez władze radzieckie. Kościół ten jest prawdziwą ozdobą miasta i znajduje się w samym centrum Taraszczy przy dawnej ulicy Dworiańskiej, dziś Szewczenka 68.

Budowano go w latach 1886-1896 kosztem hrabiego Branickiego ze Stawyszcza i innych. Przed jego wzniesieniem do Taraszczy przyjeżdżał ruchomy kościół z wsi Kiwszowata, określany w dokumentach jako kaplica.

Kościół został zbudowany w stylu neogotyckim, ze strzelistymi oknami i zastosowaniem nowych jak na tamte czasy materiałów budowlanych. Jego wizerunek często sprzedawano na kartkach pocztowych z epoki przedrewolucyjnej, gdzie pełnił rolę symbolu miasta.

Obecnie Natalia odtwarza te kartki i można je kupić u niej lub w miejscowej księgarni.

Tuż przed II wojną światową planowano urządzić w kościele fabrykę makaronu — nawet przywieziono już odpowiednie wyposażenie, ale plany pokrzyżowała wojna. Paradoksalnie właśnie ten zamiar uratował kościół przed zniszczeniem. Po wojnie ulokowano tu szkołę muzyczną, która działa tu do dziś. Fabrykę makaronu faktycznie utworzono, lecz w innym budynku.

Organy kościelne zostały zniszczone w czasach radzieckich; pan Łeonid wspomina, że dzieci bawiły się wtedy metalowymi rurami od organów na terenie całego miasta.

Na początku lat 60. XX wieku wnętrze kościoła podzielono na dwa piętra i urządzono tam małe sale do indywidualnych zajęć.

Dyrektorka szkoły muzycznej przekazała Natalii kopie cennych dokumentów o kościele, ponieważ Natalia gromadzi bibliotekę i wiedzę o Taraszczy. Miejscowi krajoznawcy i dyrektorzy instytucji, którzy posiadają historyczne dokumenty, dobrze robią, przekazując jej tę wiedzę — dzięki temu nie zaginie i pozostanie dla przyszłych pokoleń.

Niestety nie udało mi się wejść do środka kościoła, bo w weekend szkoła muzyczna jest zamknięta.

Obok kościoła znajduje się dom księdza, w którym dziś mieści się muzeum historyczno-krajoznawcze. Powstało ono w 1965 roku i było jednym z pierwszych muzeów powiatowych na Kijowszczyźnie. Wtedy do domu księdza dobudowano trzy sale i umieszczono w nich 1500 eksponatów.

W muzeum historycznym pracuje niestety bardzo niemiła dyrektorka — nie polecam tam wchodzić. Dla przepięknych ceramicznych kominów można to może znieść, ale ja więcej tam nie wrócę — to skupisko niechęci do ludzi.


W pobliżu znajduje się jeszcze jedno muzeum — wspaniałe muzeum archeologiczne „Perły Porossia”, do którego tym razem niestety nie trafiłam. Mówią, że znajduje się tam nawet kawałek meteorytu. Na co dzień muzeum jest zamknięte; by odbyć wycieczkę, trzeba dzwonić do dyrektora i umawiać się.


Polski cmentarz w Taraszczy przetrwał do dziś. Zachowanych grobów jest tu znacznie więcej niż w Białej Cerkwi, ale mniej niż w sąsiednim Stawyszczu. W przeważającej większości są to pochówki z początku XX wieku. Cmentarz polski znajduje się na terenie cmentarza ogólnego, zaraz za lokalnym targiem, między ulicami Włodzimierza Wielkiego i Bohaterów Niebiańskiej Sotni.

Cmentarz wspólny łatwo znaleźć, natomiast część polska jest mocno zarośnięta i bez wskazówek trudno ją namierzyć. Pomogli mi w tym miejscowi. Punktem orientacyjnym jest pomnik żołnierza radzieckiego: trzeba iść w stronę, w którą patrzy, w gęstych zaroślach. Punkt startowy – grób Nawrockich, łatwo go zapamiętać.

Foto autora
Oznaczyłam cmentarz na Google Maps.

Grobów jest dość niewiele, do 20, niektóre przewrócone, ale większość z dobrze zachowanymi inskrypcjami. Gdy odwiedzałam cmentarz wiosną 2021 roku, było mniej zieleni i lepiej było wszystko widzieć. Wtedy zwrócił moją uwagę grób Trockiego. Tym razem nie udało mi się go znaleźć, mam nadzieję, że to z powodu gęstych zarośli, a nie zniknięcia grobu…

Trocki nie jest tym bolszewikiem, Lwem Trockim. To prawdopodobnie ojciec Aleksandra i założyciel folwarku Trockiego (obecnie część Nowoselicy we wsi Kyrdany), którego okolice były ulubionym miejscem polowań lokalnej szlachty.


Właścicielem folwarku był Aleksander Piotrowicz Trocki, dzierżawca ziem hrabiego Branickiego.

Dobrze zachowany jest również grób Marii Domańskiej. Pan Łaszczenko opowiedział legendę o Marii Domańskiej, która zmarła w 1906 roku. Mieszkała w majątku we Włodzimierówce, ówczesnej Mikołajówce. Starsi mieszkańcy wspominali, że przy jej pogrzebie było aż siedmiu księży i kondukt jechał po wszystkich wsiach, zatrzymując się i rozdając dzieciom cukierki.

Na cmentarzu znajduje się też grób dalekiego krewnego doktora kartografii i byłego dyrektora Instytutu Kartografii i Geodezji Polskiej Akademii Nauk, Adama Linsenbarta – Konstantyna Linsenbarta. Niestety jego grobu nie znalazłam. Jego krewni pracowali w wsi Łuka w fabryce cukru.


Jeśli w mieście jest cmentarz polski, to w pobliżu należy też szukać żydowskiego.
W Taraszczy ten cmentarz nie można nazwać jednym z prowincjonalnych cmentarzy. Na nim znajduje się grób cadyka Rafaela z Berszadi, jedno z najbardziej znanych miejsc pielgrzymek, szczególnie podczas głównych świąt żydowskich, zwłaszcza Rosh Hashana. Na grobie ustawiono ohel, czyli niewielki domek, którego drzwi zwykle są zamknięte.

Napis na nagrobku:
„Tu leży skromny i pobożny człowiek
Bardzo znaczący i szeroko znany.
Nasz wielki nauczyciel i rabin, Rafael z miasteczka Berszadi,
Syn naszego nauczyciela i rabina Jakuba Jakili.
Głosił prawdziwe słowa Tory,
I nie było fałszu w jego ustach.
Odszedł od nas w pokoju i sprawiedliwości
W niedzielę, 15 dnia miesiąca Teniw, roku 5587 [14 stycznia 1827].”

W dniu naszej wizyty ohel był otwarty. Była sobota. Mężczyzna opiekujący się miejscem, posiadający klucze, kopał w tym czasie ziemniaki obok cmentarza. Zobaczywszy nas, podszedł, zapytał w jakim celu przyszliśmy i sympatycznie z nami porozmawiał. Powiedział, że jest otwarty ze względu na prace remontowe wewnątrz.

Tuż za grobem cadyka, w krzakach, zaczyna się stary cmentarz żydowski.
Część cmentarza została już dawno wyrównana z ziemią, teraz ludzie uprawiają tam ogrody. Istnieje też część stosunkowo nowych grobów. Wielu pochowanych znał osobiście pan Łaszczenko, pani Walentyna i Łubow, które zachciały z nami pospacerować po Taraszczy.

Odwiedziliśmy także niezwykle tragiczne miejsce – jar, gdzie rozstrzelano od 200 do 500 Żydów.

W 1868 roku w Taraszczy urodził się znany żydowski aktor i działacz teatralny, założyciel amerykańskich teatrów żydowskich, które wystawiały sztuki w języku jidysz – Boris Tomaszewski. Znaczna część innych znanych osób urodzonych w Taraszczy również ma pochodzenie żydowskie.



Foto autora
Spośród znanych rodaków warto wspomnieć Włodzimierza Sikiewicza, ukraińskiego wojskowego i polityka, ewentualnie pochodzenia polskiego, generała chorążego Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, oficjalnego i pełnomocnego posła UNR na Węgrzech.



Brał udział w walkach z wojskami bolszewickimi pod dowództwem Murawjowa o Kijów. W 1918 roku został mianowany dowódcą pułku Armii UNR, wyzwalał Lubny, Konotop, Połtawę, Charków, Bachmut spod bolszewików.

W Kanadzie przewodził antybolszewickiemu ruchowi. Był wybitnym politykiem, nazywano go „Ukraińskim Lwem”. Na spotkaniu z królową Elżbietą i królem Jerzym reprezentował ukraińskich żołnierzy.

Sikiewicz wspominał Taraszczę, „gdzie ludzie są lepsi” (kraszczi). W języku ukraińskim fraza dobrze się rymuje, w polskim rym jest niemożliwy do oddania. Obecnie na Ukrainie nie ma nikogo o tym nazwisku, ale w Polsce jest ich sporo. Ojciec Sikiewicza miał majątek w Taraszczy przy ulicy Dworiańskiej (obecnie Szewczenki).


Na jego cześć nazwana została jedna z centralnych ulic w Taraszczy i w Kijowie.

Spośród okolicznych wsi interesująca z punktu widzenia historii polskiej jest Kiwszowata, położona 12 km od Taraszczy. Wcześniej było to miasteczko z kościołem, synagogą i majątkiem. Należało do polskich ziemian – Młodeckich, najbardziej znany z których Józef.

Krajoznawca Leonid Łaszczenko nazwał ją centrum życia polskiego na terenie Taraszczy. Znajdował się tu kościół św. Józefa, wybudowany prawie sto lat przed kościołem w Taraszczy – aż w 1812 roku. Niestety nie przetrwał; obecnie w tym miejscu stoi urząd rady wiejskiej.

Pochylewicz pisał o kościele w Kiwszowatej:
„Kościół rzymskokatolicki, mimo znikomej liczby katolików w miasteczku, również bardzo piękny, kamienny, wybudowany w 1812 roku przez dziadka obecnego właściciela, a mieszkanie dla duchowieństwa katolickiego również kamienne, urządzono przez ojca.”

Z 80 grobów na cmentarzu polskim zachował się tylko jeden – grób Emilii Łukasiewicz. Cmentarz znajdował się w miejscu pomnika ku czci poległych żołnierzy w centrum wsi. Groby polskie odkryto podczas budowy tego pomnika.

Zabytków, które przetrwały do naszych czasów, w Kiwszowatej jest jeszcze mniej niż w Taraszczy.
Przetrwały jedynie spichlerz majątku pana Młodeckiego, szkoła ziemska z początku XX wieku i szpital z 1915 roku.

W szkole ziemskiej do niedawna działała pracownia krawiecka, stan budynku jest dobry. Widać miejsce, gdzie była data „1915 rok”. Szpital został zamknięty.

We wsi nadal mówi się: „Chodźmy na rezydencję” (chodzi o dwór z ogrodem).
Pod Kiwszowatą w 1920 roku odbyła się bitwa między Polakami a bolszewikami.


W innych wsiach powiatu również można znaleźć liczne ślady historii polskiej.

Czasami mieszkańcy wsi Płoskie mówią, że nazwa wsi pochodzi od zmienionego „Polskie”, ponieważ we wsi wiele jest nazwisk pochodzenia polskiego: Doliński, Krasiński, Lewkowski, Lipnicki, Tarnawski, Pogorecki, Roński, Jezerski, Grocholski, Jasenicki.




Nazwa wsi Lisowicze, na południe od Taraszczy, która jeszcze niedawno liczyła do 4 tysięcy mieszkańców, według jednej z wersji pochodzi od nazwiska właścicieli ziemskich – polskich magnatów Lisowiczów, którzy mieli wieś w swojej własności. Jednak na mapie Boplana widnieje wieś pod nazwą Lesovaja, co świadczy, że nazwa Lisowicze istniała wcześniej niż pojawili się tu polscy magnaci.

Badanie historii polskiej w tym regionie można prowadzić długo, ale nie miałam na to więcej czasu. Pozostawiam te badania na przyszłość – na pewno tu jeszcze wrócę.
Autor i redakcja – Lena Semenowa
Wersja ukraińska
Тараща- найкраща. Симпатичне містечко з керамічними димарями в південній Київщині
Тараща- містечко на півдні Київської області, з населенням біля 10 тисяч. Знаходиться недалеко від Білої Церкви. Маршруткою від Білої Церкви до Таращі їхати 30-40 хвилин. До Києва – 115 км, приблизно на годину більше.
Заснував слободу Тараща Антоній Блендовський, якому в 1709 році як польському полковнику за заслуги у війні зі шведами (за те, що він вигнав їх з Любліна) дали у власність урочище Таращу.
В 1722 році польський король Август ІІ Фридерик Веттін надав Таращі статус містечка і право на 4 ярмарки в рік.
За часів Російської імперії, з 1800 року, Тараща була повітовим містом, а Таращанський повіт був величезний, тягнувся аж до сучасної Вінничини і Черкащини. За розміром стародавній повіт не йде ні в яке порівняння в сучасним районом (після 2020 року- з громадою ОТГ).
Більшість збережених і гарних будиночків були збудовані саме в часи повіту. В 1825 році російський імператор Олександр І затвердив генеральний план забудови, після реалізації якого місто отримало регулярне планування: прямі вулиці, що перетинаються під прямим кутом. Це планування збереглося донині.
Їдучи до Таращі з Білої Церкви, на повороті до села Чернин стоїть пам’ятний хрест журналісту Гонгадзе з написом «Його життя- ціна пробудження України». Відомого українського журналіста, засновника інтернет-видання «Українська правда», Георгія Гонгадзе вбили в 2000 році в Таращанському лісі, недалеко від цього місця. Вбили за те, що розкривав корупцію у верхівці владі тодішнього президента Леоніда Кучми. Свого часу це була дуже гучна справа. Його називають вбивством, яке змінило Україну. Я тоді ще підлітком була, але добре пам’ятаю цю справу. Через три роки після зникнення журналіста звели хрест на трасі Тараща- Біла Церква.
Саме тоді я та й більшість людей України дізналися про маленьке містечко Тараща, яке, на мою думку, заслуговує на популярність з позитивніших краєзнавчих причин.
Цього року я в Таращу приїхала до своєї колеги Наталі Вотчицевої, власниці місцевої мовної школи. Наталю можна назвати мотором сучасного культурного і освітнього життя містечка і генератором ідей, адже вона не тільки організувала вивчення іноземних мов у школі, в тому числі польської. Вона створила дитячий садочок, збирає краєзнавчу бібліотеку, розробляє і проводить екскурсії Таращею, активізує місцеву молодь для різних проектів, волонтерства.
Якщо вам треба буде екскурсія містом, звертайтеся до Наталі. ЇЇ фейсбук сторінка: https://www.facebook.com/nataliia.votchytseva
Саме вона організувала для мене зустріч з місцевим краєзнавцем Леонідом Лащенком, який оповів нам польську історію Таращанщини і провів екскурсію найцікавішими місцями містечка.
Від нього я дізналася, що поляки Таращанщини були в основному технічною інтелігенцією: інженери, землевпорядники, будівельники залізниці, землеміри. Найбільшими землевласниками тут теж були поляки, найбільші і найвідоміші з яких Браницькі. Не знала, що найбільше староство Речі Посполитої було саме Білоцерківське, в склад якого і входила Тараща. У Ксаверія Браницького було 3 сина, які поділили спадок на 3 частини: Біла Церква, Богуслав і Ставище.
Поляки були за чисельністю треті, після українців і євреїв.
На Таращанщині відбувалися одні з перших повстань Січневого польського повстання 1863 року. На мапі повстання видно населені пункти Лука, Кислівка, які і зараз є селами Таращанщини. Останні бої по придушенню боїв відбувалися в селі Кирдани. Є спогади старожилів села, які пам’ятають, як вели полонених поляків через село.
Тараща- дуже симпатичне містечко зі збереженою архітектурою.
Вся історична забудова знаходиться в центрі, в основному по вулиці Шевченка, Володимира Великого, Хмельницького і сусідніх.
Подорожуючі можуть зупинитися в досить пристойному готелі «Прайд» в центрі містечка. Там же є ресторан, але вхід я чомусь не знайшла.
Зупинитися можна і в Білій Церкві, де вибір закладів ширший, і навідатися до Таращі на день, туди і назад.
Пообідати можна в піцерії «Маргарита», закладі «Домашня кухня» з дуже смачною і недорогою кухнею. Є кілька кав’ярень в місті, наприклад «Рівень кави 2061» зі смачним морозивом та інші.
Одна з туристичних фішок Таращі, яка надзвичайно зацікавила мене- керамічні димарі на приватних будинках. Хоча в краєзнавчому музеї Таращі представлені димарі з усієї України, я вперше їх побачила саме в Таращі. Кожен з них як витвір мистецтва.
Ніколи такого в інших містах не бачила, хоча кажуть, що просто не звертала увагу. І дійсно, якщо не підняти голову і цілеспрямовано не звертати уваги на димарі, їх легко не помітити.
Протягом прогулянки Таращею мені показали біля 5 димарів, загалом їх по місту і сусіднім селам зафіксовано більше 270! Виготовлені з місцевої глини і випалені в дров’яних печах, покриті оливом, димарі не лише виконували утилітарну функцію, а й слугували знаком соціального статусу господарів.
В оздобленні часто зустрічаються рослинні і геометричні орнаменти, оберегові мотиви і символіка родючості.
В селі Крива добувається глина, з якої робили димарі, там же знаходиться цегельний завод.
Крім димарів, тут є на що дивитися.
Один з найгарніших будинків Таращі- дерев’яний різьблений будинок 1910 року будови- колишня садиба таращанського предводителя дворянства і голови Таращанського земства Олександра Репойто-Дуб’яго. Старожили твердять, що спочатку в ньому жив німець, керівник будівництва костелу, але це не доведено.
Пожежна каланча- гарна архітектурна пам’ятка кінця 19 століття, в досить непоганому стані. Височіє над містом в кінці вулиці Шевченка. Збудована, щоб пильно оберігати тодішню дерев’яно -солом’яну Таращу від вогню.
Будівля використовується по призначенню і в наш час, тут знаходиться пожежна частина. Через це відкритого доступу до вежі нема. А шкода, було б класно запрошувати туристів на терасу, з якої відкривається чудовий вид на ціле містечко.
Аграрний коледж, який зараз називається Технічний та економіко-правовий коледж, має три будівлі. Рік заснування Таращанського технікуму сільськогосподарського машинобудування – 1920. Про це свідчить пам’ятний камінь в сквері. Решта корпусів вже радянського періоду.
На територію коледжу нам дозволив пройти охоронник, показавши інші старі господарські будівлі коледжа, сільгосптехніку і навіть привезений звідкісь пам’ятник Шевченка, захований під білим рядном)
Виявилося, що коли я була в Таращі, вже готувалося відкриття погруддя Шевченка у коледжанському парку у рамках заходів з нагоди 105-ї річниці заснування закладу освіти. Відкриття було ініативою колективу Таращанського коледжу і відбулося вже після мого візиту. Тому додаю фото відкриття.
У 1869 році в Таращі було відкрито міське двокласне училище, яке і досі виконує освітні функції, будучи ліцеєм «Ерудит». Зараз йде його активна реконструкція, тому неясно, як виглядатиме ця історична будівля після неї.
Під час прогулянки містом варто звернути увагу і порозглядати гарні старі двері в історичних будівлях. Одні з них знаходяться в будиночку навпроти будинку культури.
Одна з найгарніших пам’яток Таращі в одному списку з костелом, пожежною каланчею і повітовими будиночками є вальцьовий млин.
Досвічені мандрівники порівнюють його з замком. Збудований євреєм. У минулому найпотужніше підприємство Таращі. Стоїть по другу сторону від центральної частини Таращі, за автостанцією. Будова з червоної цегли зліва має понад сто років, справа – вже радянська. Містився тут з 1980 року і донедавна завод «Мотор». Зараз закинутий.
З усіх релігійних споруд міста римо-католицькому костелу Марії Магдалини поталанило найбільше, адже всі інші споруди були знищені радянською владою. Він є справжньою прикрасою міста і знаходиться в самому центрі Таращі на вулиці Шевченка 68, колишній Дворянській.
Будувався костел в 1886-1896 роках коштом графа Браницького зі Ставища та інших.
До будівництва костелу сюди приїздив рухомий костел з села Ківшовата. В записах він йшов як каплиця.
Збудований він у псевдоготичному стилі зі стрільчастими вікнами з використанням нових на той час будівельних матеріалів.
Зображення споруди активно продавалися на дореволюційних листівках, уособлюючи в собі своєрідний символ міста.
Зараз Наталя відтворює листівки Таращі, які можна придбати у неї і в місцевій книгарні.
В костелі перед Другою світовою війною планували зробити макаронну фабрику, навіть завезли обладнання, але планам завадила війна. Бажання зробити тут макаронну фабрику і врятувало будівлю від знищення. Після війни тут розмістили музичну школа, яка знаходиться тут досі. Макаронну фабрику таки зробили, але в іншому приміщенні.
Орган костелу був знищений в радянські часи, пан Леонід згадує, як малі діти тоді гралися трубками від органу по всьому місту.
На початку 1960-х костел розділили на два поверхи та облаштували маленькі аудиторії для індивідуальних занять.
Директорка школа передала копії цінних документів про костел Наталі, адже Наталя збирає бібліотеку і знання про Таращу. Місцеві краєзнавці і директори установ, що володіють історичними документами добре роблять, що передають їй ці знання, щоб вони не пропали і перейшли новим поколінням.
На жаль, в костел я не попала, бо на вихідних музична школа закрита.
Поряд з костелом зведений будинок ксьонда, в якому зараз історико-краєзнавчий музей. Заснований він у 1965 році і був одним з перших районних музеїв на Київщині. Тоді до будинку ксьондза добудували 3 зали і розмістили 1500 експонатів.
В історичному музеї жахливо неприязний директор-жінка, не раджу туди йти. Заради керамічних димарів, можливо і можна потерпіти це скупчення ненависті до людей, але я більше не буду.
Поряд є ще один музей- чудовий археологічний музей «Перлини Поросся», в який я, на жаль, не попала. Кажуть там є навіть шматок метеорита. На щодень він закритий, щоб потрапити на екскурсію, треба дзвонити директору і домовлятися.
Польський цвинтар Таращі зберігся. Збережених могил тут значно більше, ніж збережених могил в Білій Церкві, але значно менше, ніж в сусідньому Ставищі. В основному це поховання початку 20 століття. Знаходиться польський цвинтар на території загального цвинтаря, зразу за місцевим базаром, між вулицями Володимира Великого і Героїв Небесної сотні.
Загальний цвинтар знайти легко, а от його польську частину знайти без підказок важко, все заросло, тож мене скеровували місцеві. Орієнтиром є пам’ятник радянського вояка: йти туди, куди він дивитися, в напрямку його погляду, в хащі. Відправний пункт- могила Навроцьких, легко буде запам’ятати)
Я позначила цвинтар на гугл-мапс.
Могил тут досить мало, до 20, деякі повалені, але більшість з гарно збереженими написами. Коли я відвідувала цей цвинтар навесні 2021 року, було менше зелені і краще було видно. Тоді мене зацікавила могила Троцького. Цей раз я її не знайшла, сподіваюся через густу зелень, а не через його зникнення…
Троцький – це не той більшовик Лев Троцький. Це, можливо, батько Олександра, і засновник хутора Троцького (зараз куток Новоселиця у селі Кирдани), околиці якого були улюбленим місцем полювання місцевої знаті.
Власник хутора Олександр Петрович Троцький, який був орендарем земель графа Браницького.
Гарно збережена могила Марії Доманської. Пан Лащенко розказав легенду про пані Марію Доманську, яка померла в 1906 році. Жила вона в маєтку в Володимирівці, тодішній Миколаївці. Старожили пригадували, що її відспівували 7 ксьондзів і везли по всім селам, на конях, зупиняючись і роздаючи цукерки дітям.
На цвинтарі також знаходиться поховання далекого родича доктора картографії і колишнього директора Інституту картографії і геодезії Польської академії наук Адама Лінсенбарта – Костянтина Лінсенбарта. Правда, його могилу я не знайшла. Його родичі працювали в селі Лука на цукровому заводі.
Якщо в місті є польський цвинтар, десь поряд треба шукати і єврейський.
В Таращі ж є не просто один з провінційних цвинтарів. На ньому знаходиться могила цадіка Рафаеля з Бершаді, яка є одним з відомих місць паломництва, особливо під час головних єврейських свят, зокрема на Рош Ха-Шана. На могилі поставили огель, тобто будиночок, в який зазвичай двері закриті.
Напис на могильному камені:
«Тут лежить скромна та благочестива людина
Дуже значуща та дуже відома.
Наш великий вчитель та рабин, Рефаель з містечка Бершадь,
Син нашого вчителя та рабина, Якова Якіли.
Він говорив правдиві слова Тори,
І нещирість ніколи не лунала з його уст.
Він пішов від нас в мирі та праведності
В неділю, 15 числа місяця Тенета, року 5587.
[14 січня 1827]»
В день, коли ми відвідали це місце, огель був відкритий. Це була субота. Чоловік, який наглядає за місцем і має ключі, копав в той день картоплю поряд з цвинтарем. Побачивши нас, підбіг, перевірив, з якою ми метою, і ми з ним мило поспілкувалися. Розказав, що відкрито через ремонт всередині.
Зразу за могилою цадіка, в кущах починається старий єврейський цвинтар.
Частина цвинтаря зрівняна з землею вже давно, зараз там люди садять городи. Частина відносно нових могил є. Багатьох похованих знали особисто пан Лащенко, пані Валентина і Любов, які виявили бажання погуляти з нами по Таращі.
Також відвідали ми надзвичайно трагічне місце- яр, де було розстріляно від 200 до 500 євреїв.
В 1868 році в Таращі народився відомий єврейський актор та театральний діяч, засновник американських єврейських театрів, що ставили вистави мовою їдиш, Борис Томашевський. Значна частина інших відомих уродженців Таращі теж має єврейське походження.
З відомих уродженців Таращі варто теж згадати Володимира Сікевича, українського військового і політичного діяча, можливо польського походження, генерал-хорунжого армії Української Народної Республіки, офіційного і повноважного посла УНР в Угорщині.
Брав участь у боях з більшовицькими військами під командуванням Муравйова за Київ. У 1918 року призначений командиром полку Армії УНР, визволяв від більшовиків Лубни, Конотоп, Полтаву, Харків, Бахмут.
В Канаді очолював антибільшовицький рух. Був видатним політичним діячем, його називали «Український Лев». На зустрічі з королевою Єлизаветою та королем Георгом представляв українських вояків.
Сікевич згадував Таращу, «де люди кращі». По українськи фраза гарно римується, по польськи це вже римою не передаш. Зараз в Україні нема жодної людини з таким прізвищем, а от в Польщі навпаки, немало. В його батька був маєток в Таращі на вулиці Дворянскій (теперішня вулиця Шевченка).
На його честь названа одна з центральних вулиць Таращі і Києва.
З навколишніх сіл цікавим з точки зору польської історії є Ківшовата, що знаходиться в 12 км від Таращі. Раніше воно було містечком з костелом, синагогою, маєтком. Володіли нею польські поміщики Млодецькі, Йосип.
Краєзнавець Леонід Лащенко назвав його центром польського життя на Таращанщині. Тут знаходився костел святого Юзефа, що був побудований без малого на 100 років раніше костелу в Таращі- аж в 1812 році. Але на жаль він не зберігся, на його місці зараз сільська рада.
Похилевич писав про ківшоватський костел: «Римо-католический костел, несмотря на ничтожную цифру латынян в местечке, также весьма красивый каменный, построен в 1812 году дедом нынешнего владельца, жилища же при нем для латинского духовенства со службами также каменные, устроены отцом»
Від польського цвинтаря в 80 могил збереглася лише одна: могила Емілії Лукашевич. Розташовувався цвинтар на місці пам’ятника загиблим у 2-й світовій воїнам в самому центрі села. Виявили польські могили якраз при будівництві цього пам’ятника.
Пам’яток, які дожили до наших часів, в Ківшоватій ще менше, ніж в Таращі.
Збереглися лише комора маєтку пана Млодецького, земське училище початку 20 століття і лікарня 1915 року.
В земському училищі донедавна була швейна майстерня, стан будівлі непоганий. Можна помітити стерте місце, де була дата «1915 рік». Лікарню закрили.
В селі досі кажуть: «Пішли на резиденцію» (мається на увазі панський маєток з садом). Під Ківшоватою в 1920 році відбувся бій поляків і більшовиків.
В інших селах району теж є немало слідів польської історії.
Іноді можна почути від жителів села Плоске, що назва села утворилася від видозміненого «Польське», так як в селі багато прізвищ польського походження. Долінський, Красівський, Левківський, Ліпніцький, Тарнавський, Погорецький, Ронський, Єзерський, Грохольський, Ясеніцький. Але це народна назва, офіційна ж пов’язана з рівнинним рельєфом.
Назва села Лісовичі на півдні від Таращі, що донедавна нараховувало до 4 тисяч жителів, за однією з версій, бере початок від прізвища землевласників, польських магнатів Лісовичів, які мали село у своїй власності. Але на карті Боплана показане село з назвою Lesovaja, що свідчить про те, що назва Лісовичі була раніше, ніж тут з’явилися польські магнати. Засновником вважається боярин Білоцерківського замку Миколай Лесевич, який був православним українцем.
Досліджувати польську історію тут можна довго, але часу в мене більше не було. Тож залишу я ці дослідження на майбутнє. Адже вернуся я сюди ще точно.
Автор і редакція- Лєна Семенова