Lena Semenowa, Kijów-Illińce
Pod koniec XVIII wieku zaczęły powstawać polskie kolonie Mikołajowa i innych miast południowej Ukrainy. W międzyrzeczu Południowego Bugu i Dniestru powstały polskie osady – wieś Kiselówka, miasto Nowy Bug i inne. Większość Polaków osiedliła się w Mikołajowie. Zbudowano tu fabryki, stworzono flotę, tak wielu przedstawicieli arystokracji i burżuazji najechało z Królestwa Polskiego. Uwiedzeni realną możliwością znacznych zysków, inwestowali swój kapitał w budowę domów, otwieranie przedsiębiorstw, handel krajowy i zagraniczny, organizację transportu morskiego.
Według spisu z 1926 r. w Mikołajowie mieszkało 1769 Polaków, w Wozniesieńsku 156, w Oczakowie 21, w powiatach 966. Godny wkład w rozwój Nikołajewa wnieśli przedstawiciele narodowości polskiej.
Budynek architekta L. Opackiego
Ulica Nawarińska 25
Miejscowi historycy i krajoznawcy znają go jako dom Grigorija Nikołajewicza Ge. A historia tego domu jest bardziej fascynująca.
Pierwszym właścicielem (i najprawdopodobniej budowniczym) był architekt Ludwig Antonowicz Opacki. Syn polskiego szlachcica z gubernii wołyńskiej urodził się w 1786 roku. Studiował architekturę u autorytatywnego wówczas architekta Franza Dracza.
Od czerwca 1831 Opacki piastował stanowisko architekta cywilnego Mikołajowa. Nowe stanowisko wymagało stworzenia budynków państwowych, publicznych i „obywatelskich”. W tym czasie zaprojektował i wybudował przeprawę przez ujście Bugu – Spassk-Warwariwka, odlewnie i fabryki lin, zespół stajni żandarmerii z zabudowaniami gospodarczymi, szpital marynarki wojennej, korpus kadetów. Równolegle z tymi dużymi budynkami architekt miejski i jego zespół wyposażyli Mikołajów w sklepy, różne warsztaty i domy prywatne.
Od 1839 do 1850 Opacki piastował stanowisko architekta Południowego Okręgu Morskiej Jednostki Budowlanej. Admiralicja Spasska, budynek kreślarzy, trzy hangary (dwie na 84 armatnie i jedna na 120 armatnich) i inne budynki zostały dodane do listy zaprojektowanych i zbudowanych przez niego budynków.
Kościół Najświętszej Maryi Panny Wszystkich Bolesnych Radości, czyli Kościół Nowokupetów, jak nazywali go mieszczanie, można nazwać „cudowną perłą” na liście stworzonej przez Opackiego.
Ta majestatyczna, oryginalna świątynia była największą i najpiękniejszą w mieście. W czasie II wojny światowej świątynia została poważnie uszkodzona, a później zniszczona.
Naukowcy uważają, że utalentowany architekt Ludwig Antonovicz Opacki przez ponad 20 lat tworzył w Mikołajowie świat komfortu i piękna. Niestety większość budynków architekta uległa zniszczeniu w wyniku wydarzeń historycznych i politycznych. W 1850 r., ze względu na podeszły wiek, Opatsky został zwolniony.
Niewiele wiadomo o życiu osobistym Opackiego. Był dwukrotnie żonaty. Miał pięcioro dzieci. Nieznany jest rok jego śmierci, prawdopodobnie spoczywa na Cmentarzu Starochrześcijańskim, ale nie ustalono miejsca pochówku.
Po śmierci Opackiego dom odziedziczyła najstarsza córka architekta Emilia Ludwihivna Seniawina (Opacka). Owdowiała, w 1873 roku sprzedała dom z działką kupcowi Mikołajowa z 1. Cechu Lejbie Solomonowiczowi Rafałowiczowi, synowi słynnego wykonawcy-konstruktora okrętowego Szliomy (Solomona) Moszkowicza (Moiseewicza) Rafalowicza, który budował statki w Spaskiej Admiralicji z Opackim.
W 1879 r. właścicielem domu został radca sądowy, emerytowany urzędnik chersońsko-tawryckiego wydziału akcyzowego Grigorij Nikołajewicz Ge. W maju 1880 r. Grihorij został wybrany do rady miejskiej. Na tym stanowisku wiele zrobił dla poprawy miasta, stał się jednym z inicjatorów powstania pierwszej w mieście biblioteki publicznej (dziś – Mikołajowska Obwodowa Powszechna Biblioteka Naukowa). Ge mieszkał w tym domu przez 10 lat i w 1889 roku sprzedał go żonie odeskiego mieszczanina Frejdi Meirównie Gurewicz.
Od tego czasu dom dość często zmieniał właścicieli. Nie oszczędzili domu, dokonując niewyobrażalnych dobudowy i niszcząc autentyczne detale architektoniczne.
Podczas kolejnych prac remontowych w 2004 roku z domu usunięto stare drzwi wejściowe, które obecnie można oglądać w ekspozycji Mikołajowskiego Obwodowego Muzeum Krajoznawczego.
Jednak mimo to chcę się wierzyć, że te stare mury nadal zachowują duch sławnych ludzi, którzy kiedyś tu mieszkali.
Teatr Monte
Ulica Admiralska 25
W 1875 r. wojskowy gubernator miasta Mykoła Andrijowycz Arkas zaczął podkreślać potrzebę budowy stacjonarnego teatru miejskiego. Ale miasto nie miało funduszy na budowę. Na szczęście pod koniec lat 80. XIX wieku mieszczanin Karl Monte, właściciel najstarszego hotelu w mieście z restauracją „Złota Kotwica” na rogu Admirała i Bożego Narodzenia, wystąpił o pozwolenie na budowę prywatnego teatru.
Pozwolenie uzyskano bardzo szybko. Aby zrealizować swój zakrojony na szeroką skalę plan, mieszczanin Karl Monte zaprosił do Mikołajowa inżyniera-architekta polskiego pochodzenia Teofila Kasperowicza Brusnickiego.
Budowę rozpoczęto w 1880 roku, a w 1881 Brusnicki wzniósł pierwszy w mieście specjalistyczny gmach teatralny dla Monte. Fasada teatru wychodziła na ulicę. Bożego Narodzenia (Liagina), jego tylna część – na ulicę Admiralską. Uważa się, że Brusnicki wziął za podstawę projekt teatru w mieście Rybinsk, który został pomyślnie zrealizowany. Architekt zaprojektował prostokątny budynek, aby stworzyć dużą scenę. Teatr został zaprojektowany na 1310 widzów, miał 350 miejsc na parterze i amfiteatrze, 36 loży benoir i antresoli, galerię. Meble do nowego budynku sprowadzono z Wiednia. Budynek posiadał obszerny hol, foyer, damską toaletę, toalety, 12 wyjść – 7 na ulicę i 5 na podwórze.
Fasada główna budynku powstała w stylu pseudorenesansowym – połączenia różnych nurtów, w tym barokowego. Fronton teatru został ozdobiony w formie trójkąta równoramiennego. Portyk obramowany jest sześcioma kolumnami. Po obu stronach głównego wejścia, nad wystającymi elementami murów, znajdowały się małe kobiece posągi, pomalowane na biało.
Kompozycja architektoniczna teatru Mikołajowa przykowywała uwagę wśród ustalonego zespołu budynków placu Katedralnego.
W 1894 roku Monte sprzedał własny teatr. Nowym właścicielem został kupiec Jakób Schaeffer. Nowy właściciel rozpoczął restrukturyzację. Zwiększył wielkość parteru, przebudował hol i galerię.
Przez lata swojego istnienia budynek teatru będzie musiał przechodzić jeszcze wiele perypetii. W czasie okupacji Mikołajowa przez wojska niemieckie konstrukcja teatru spłonęła prawie doszczętnie. Później został przebudowany: teatr został ulepszony technicznie, dobudowano do niego masywny sześciokolumnowy portyk. Z dawnego teatru pozostała tylko sylwetka – oryginalny pomysł Teofila Brusnickiego.
Dziś, tak jak poprzednio, Akademicki Rosyjski Teatr Dramatyczny Mikołajowa na rogu ulic Admiralskiej i Liagina pozostaje ważnym ośrodkiem życia kulturalnego Mikołajowa, a także wizualnym punktem orientacyjnym w centrum miasta.
Kościół
Oficjalnie zarejestrowana wspólnota katolicka w Mikołajowie pojawiła się w 1792 roku, trzy lata po założeniu miasta. Początkowo składała się z Francuzów, Belgów, Włochów i Polaków. W 1794 r. jeden z budynków państwowych został przekazany Kościołowi katolickiemu w celu przyciągnięcia osadników tej religii, głównie z Europy Zachodniej. Dom ten został przebudowany na pierwszy katolicki kościół św. Mikołaja i konsekrowany 20 maja 1796 roku. Znajdował się na miejscu dziedzińca obecnego kościoła, naprzeciw ulicy Mołdawskiej (później Glazenapiwska, obecnie Dekabrystów).
Ulica, która przecina go w pobliżu kościoła, została nazwana „Katolicką” (obecnie – ulica admirała Makarowa). To właśnie w tym kościele ochrzczeni zostali synowie majora Wittorio Amadeusza Poggio – przyszli dekabryści Józef i Aleksander.
Przez cały okres istnienia Kościoła katolickiego opatami byli głównie księża polskiego pochodzenia: Augustyn Lutkiewicz, Christian Zisko, Karol Twarowski, Sławomir Burakowski, Jarosław Giżycki. Ale największy wysiłek na ołtarzu społeczności katolickiej w Mikołajowie dokonał Nikodym Czerniachowycz (zmarł ok. 1923 r., pochowany w cerkwi wg jego woli).
W 1880 r. opat Nikodim Czerniachowycz otrzymał pozwolenie na budowę nowego budynku. Duma (Rada) miejska udzieliła wielkiej pomocy przy budowie świątyni. Bezpłatnie wyalienowała ziemię pod budowę, dostarczała piasek i wodę ze studni miejskiej. Na koszt miasta na ulicy przed kościołem zainstalowano żeliwne latarnie, chodnik wybrukowano, gruz bezpłatnie odkładano pod budowę drogi wokół kościoła, przeznaczono 500 rubli na ogrodzenia metalowe.
Prace budowlane rozpoczęto w 1891 r., w 1893 r. wzniesiono budynek, a w 1895 r. został ostatecznie ukończony.
Kościół został zbudowany w stylu eklektycznym (z charakterystycznymi elementami budowli neoromańskich i neogotyckich) według projektu odeskiego architekta Władysława Dombrowskiego. Zbudowany jest z czerwonej cegły w kształcie krzyża o wymiarach 45 x 28 metrów. Fasada została ozdobiona kamiennymi detalami architektonicznymi. Dwie wieże o wysokości 49 metrów, zwieńczone stożkowymi dachami. Okna zdobią witraże niemieckiej produkcji: trzy – w Monachium, dwa – we Fryburgu. Kaplice boczne i ołtarz ozdobił freskami Antoni Strzelecki.
Po obu stronach nawy głównej wzniesiono figury Serc Jezusa i Maryi, a pomiędzy nawą główną i boczną stał św. Antoni Padewski, który podawał chleb żebrakowi. Wszystkie rzeźby zostały wykonane w Warszawie. Zainstalowano również nowy organ produkcji niemieckiej o wartości 100 000 rubli.
15 września 1896 r. konsekrował nowy kościół biskup Antoni Cerr z Tyraspola. 15 września 1900 r. staraniem opata Nikodema i pomocą parafian wybudowano piętrowy budynek z czerwonej cegły. Znajdował się po południowej stronie kościoła. W nowym budynku mieściła się szkoła parafialna i sierociniec.
Po 1917 r. rozpoczęły się prześladowania i represje wobec katolików. W październiku 1935 kościół został zamknięty.
Podczas okupacji hitlerowskiej 1941-1944 Niemcy najpierw otworzyli kościół dla kultu, a następnie urządzili rzeźnię bydła.
Po II wojnie światowej w świątyni mieścił się klub. W 1956 roku budynek został „zrekonstruowany”. Pomieszczenie o wyjątkowej akustyce oddzielono poziomym sufitem, a na drugim piętrze zlokalizowano dużą salę. Na wieżach zamiast krzyży zawieszono gwiazdy, a na miejscu ołtarza ustawiono scenę. W tej formie budynek przetrwał do początku lat 90-tych.
W 1991 roku Papież Jan Paweł II zwrócił się bezpośrednio do Prezydenta Ukrainy z prośbą o zwrócenie katolikom Mikołajowa ich majątku – kościoła św. Józefa. W tym samym roku podjęto decyzję o przekazaniu budynku lokalnej społeczności katolickiej. Pierwszym kapłanem był ks. Karol Twarowski – przyjechał z Polski. 15 lutego 1992 r. kościół został uroczyście konsekrowany przez biskupa Jana Olszańskiego.
W 2005 roku z okazji 110-lecia kościoła niemieccy katolicy z Bochum przekazali duży organ. Instrument wyprodukowany w 1950 roku przez braci Sztokman w Werlu w Westfalii posiada 28 rejestrów, dwa manuały i klawiaturę nożną. Organy zostały konsekrowane przez biskupa Bronisława Bernackiego i po raz pierwszy zagrały na Boże Narodzenie w 2008 roku. Po ich powstaniu stale organizowane są tu koncerty muzyki organowej z udziałem znanych organistów Ukrainy i Europy. W 2006 roku zainstalowano nowe dzwony: „Św. Józefa” o wadze 230 kg i „Św. Klemensa” – 150 kg. W 2013 r. kościół powrócił do budynku dawnej szkoły parafialnej, w której wcześniej mieściło się Muzeum Krajoznawcze.
Hotel Wimut
Dom ten wybudował Bronisław Ludwigowicz Wimut, Polak, lekarz i biznesmen. Był członkiem Sanitarnej Komisji Wykonawczej, członkiem Towarzystwa Lekarzy Nikołajewa (1900), był zastępcą w 1. Miejskim Centrum Dystrybucji Obecności Podatków Przemysłowych i członkiem zarządu Towarzystwa Humanitarnego Kościoła Rzymskokatolickiego (1910) ). Wraz ze swoim bratem Julianem, kolegą radnym i lekarzem ziemstwa powiatu chersońskiego, przez długi czas prowadził aptekę na ulicy Sobornej.
Na początku 1907 r. Wimut otworzył na swoje imię pensjonat, który oferował pokoje dla rodzin. Dolne kondygnacje zajmowały sklepy i kawiarnie. Napis „B. WIEMUTH” na fasadzie budynku jest wyraźnie widoczny na późnosowieckich fotografiach, ale nie zachował się do dziś.
W 1911 roku budynek kupił kupiec Szardt, a wkrótce Józef Barbe – właściciel najlepszego w mieście hotelu i restauracji „Londyn”. Barbe zbudował w domu swój własny hotel „z nową atmosferą, prądem, łazienką i troskliwą obsługą”.
W czasach sowieckich dom został upaństwowiony i zamieszkany przez robotników fabrycznych. Ostatnią renowację domu przeprowadzono w połowie lat 70-tych. Dziś jest to jedyny zachowany trzykondygnacyjny budynek przedrewolucyjny przy ulicy Soborna z oryginalnym wystrojem.
3 Dom Zgromadzenia Oficerów 58. Praskiego Pułku Piechoty
W domu przy ulicy 12 Dekabrystów (obecnie 16), między ulicami Wielką Morską i Potiomkinską, znajdował się gmach Zgromadzenia Oficerskiego 58. Praskiego Pułku Piechoty, jednostki wojskowej Armii Cesarskiej Rosji. Pułk powstał w 1831 r. i w tym samym roku brał udział w tłumieniu powstania polskiego w Pradze – przedmieściu Warszawy (stąd druga nazwa pułku), od 1870 r. stacjonował w Mikołajowie. Cały sztab i starsi oficerowie, którzy służyli w pułku, byli pełnoprawnymi członkami zgromadzenia. Członkami tymczasowymi mogli być lekarze i urzędnicy wojskowi, a także oficerowie rezerwy.
Żołnierze innych pułków i cywile byli dopuszczeni jako goście, ale mogli uczestniczyć w zebraniu tylko na polecenie jego pełnoprawnych członków. Rodziny członków i gości były wpuszczane tylko w wyznaczonych dniach i godzinach. Na Odprawie Oficerskiej pułku zaaranżowano wieczory taneczno-muzyczne, przedstawienia i wykłady. Orkiestra pułkowa była stałym uczestnikiem takich wydarzeń. Występował na festiwalach pułkowych (corocznie w grudniu) i paradach. Orkiestra brała czynny udział w życiu kulturalnym miasta. Do 1910 roku Ludowy Ogród Trzeźwości n. 1 (później Park Pietrowski, obecnie Ogród Ludowy) stał się popularny wśród mieszczan.
W czwartkowe i sobotnie wieczory grała tu orkiestra 58. Praskiego Pułku Piechoty. W środę i niedzielę muzycy wojskowi występowali w Ogrodzie Trzeźwości nr 2, znajdującym się na samym początku zejścia Spasskiego. Ta grupa muzyczna była dobrze znana i lubiana w mieście.
Dyrygentem orkiestry był Jan (Iwan) Karłowicz Gornyk, Czech z urodzenia, który przyjął obywatelstwo rosyjskie. Był nie tylko dyrygentem, ale i kompozytorem. W 1914 r. Iwan Karłowicz poszedł na wojnę, a orkiestrą kierował Stanisław Kupiszewski.
Stanisław Kupiszewski pochodzi z Polski. Był jedynym synem w dużej rodzinie z dziewięcioma córkami. Zgodnie z ówczesnym prawem jedyny syn rodziców nie został wcielony do wojska, ale pewnego dnia po głośnej kłótni rodzinnej za karę za nieposłuszeństwo ojciec zabrał swego krnąbrnego syna z Radomia (gdzie mieszkali) do Warszawy do poboru.
Tak więc Stanisław znalazł się w Mikołajowie w 58. praskim pułku piechoty. Znakomity słuch muzyczny i umiejętność gry na instrumentach muzycznych zadecydowały o jego dalszych losach – został muzykiem orkiestry pułkowej. Początkowo grał na flecie, ale po tym, jak IK Górnyk poszedł na wojnę, został kapelmistrzem i dyrygował orkiestrą aż do rozwiązania pułku w 1917 roku. Losy tego człowieka i jego rodziny na stałe wpisały się w historię miasta.
W 1907 r. Stanisław poślubił 17-letnią Polkę Karolinę Zauzdańską, która pracowała jako pielęgniarka miłosierdzia w miejscowym szpitalu wojskowym.
Przez pewien czas Kupiszewski łączył pracę w orkiestrze z nauczaniem muzyki w mikołajowskiej Technicznej Szkole Kolejowej.
Po rewolucji 1917 r. rozwiązano 58. praski pułk piechoty i orkiestrę pułkową. Rodzina miała wrócić do Polski, ale uniemożliwiły to dalsze wydarzenia.
Na początku 1918 r. Kupiszewscy mieli czworo dzieci: córki Marię (ur. 1908), Zofię (ur. 1910), Aleksandrę (ur. 1914) i syna Kazimierza (ur. 1917). Nie było co myśleć o wyprawie z dzieckiem.
Wyjazd musiał zostać przełożony, a jesienią 1918 r. mały Kazimierz zmarł na zapalenie płuc, a następnie na tyfus i jego ojciec Stanisław.
Nie odnaleziono grobu Stanisława Kupiszewskiego, prawdopodobnie nie zachował się do dziś. Ale drzewo, które według rodzinnej legendy Stanisław posadził koło swojego domu w 1913 roku, może być pamiątką po tym prostym człowieku, którego spotkał trudny los. Akacja wciąż żyje! Drzewo można zobaczyć na Aleje Centralnej w pobliżu budynku kompleksu handlowo-rozrywkowego.
Karolina Kupishevska została w Mikołajowie z trójką dzieci na zawsze. Władze sowieckie stały się wrogiem Polakom w związku z klęską Armii Czerwonej pod Warszawą w sierpniu 1918 r. Nie zatrudniano ich, dzieci nie zabierano do szkoły i tak dalej. Tak, Polacy w pewnym momencie stali się wrogami rewolucyjnej Rosji. Wrogiem stała się także Karolina, wdowa po podoficerze armii carskiej. Nie została zatrudniona nawet do najbrudniejszej pracy.
W 1921 roku Karolina została zmuszona do zmiany imienia i nazwiska na siebie i córki. Poślubiła szewca Nikitę Grigoriewa, który według prawnuczki Stanisława Tatiany Aleksiejewnej Kupiszewskiej „pił jak szewc, bił żonę i dzieci”. Karolina Kupiszewska została Kateryną Grigoriewą i dopiero po tym mogła znaleźć pracę.