Tomaszpol- małe miasteczko w 100 km na południe od Winnicy w kierunku granicy z Mołdową.

Jedzie się tam około 1.5 godziny autobusem z Winnicy przez Tywrów i Szpików lub 2.5 godziny z Winnicy przez Niemirów i Tulczyn ( dłużej, zato droga dużo lepsza).

Pierwsza wzmianka o Tomaszpolu pochodzi z 1616 roku, chociaż istniał on co najmniej od XVI wieku. Od 1923 r. Tomaszpol jest centrum powiatowym, tzn rejonowym (z wyjątkiem lat 1962-1966) i miasteczkiem, w którym obecnie mieszka ponad 5500 mieszkańców.

Według „Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” Tomaszpol „niewiadomo przez kogo został założony”. Należał do Zamojskich, Koniecpolskich, Potockich, Branickich i Lubomirskich. Nazwa pochodzi od Tomasza Zamojskiego, syna Jana Zamojskiego.

Do znanych ludzi, urodzonych w Tomaszpolu należą Elżbieta Branicka, żona jednego z trzech wieszczów polskich Zygmunta Krasińskiego, hrabia Stanisław Potocki (1837) – polski ziemianin, współzałożyciel wraz z żoną Anną z Działyńskich Potocką uzdrowiska Rymanów-Zdrój, wnuk generała Antoniego Potockiego, oraz Leon Pinsker (1821) – rosyjski lekarz i filozof żydowskiego pochodzenia, ideolog syjonizmu. Mieszkała tu również rodzina generała Stanisława Skalskiego.

Ksiądz Stanisław pokazuje mi listę urodzonych w Tomaszpolu celebrytów. Foto autora

Pokonawszy 100 kilometrów drogi od Winnicy do Tomaszpola, zakwaterowałam się w hostelu, jakim opiekuje się rada miejska, uprzejmie zapewnionym przez burmistrza miasteczka p. Walerija Niemirowskiego. Tuż po przyjeździe napisałam wiadomość do księdza Stanisława Swórki z tomaszpolskiego kościoła, opisawszy mu że szukam polskich śladów dla swojego blogu i będę w Tomaszpolu od dziś i kolejne 3 dni.

Dostałam krótką i miłą odpowiedź: Zapraszam dziś: kawa czeka.

Miła i owocna rozmowa z księdzem Stanisławem Swórką na ławeczce przy kościele. Foto autora

Za chwilę już przeprowadzałam wywiad z przyjaznym i wszystkowiedzącym na mój temat księdzem, który potrwał około 2 godzin i mógłby nadal trwać gdyby nie późny wieczór i wzywające obowiązki księdza.

Po tej rozmowie nie potrzebowałam już ani Googla, ani lokalnej biblioteki, ani potrzeby jechać dalej. Dostałam od księdza na tyle sporo ciekawej, unikatowej informacji i wspomnień, których nie da się znaleźć w internecie.

– Proszę księdza, ile ksiądz tu mieszka, skąd przyjechał?

– Od 30 lat. Byłem pierwzym księdzem od momentu odzyskania koscioła przez społeczność katolicką w 1991 roku. Pochodzę z małej miejscowości pod Lublinem. A z polskich śladów przypomina mi się historia z polskimi lotnikami pod Wapniarką. Dodam że lotnictwo jest moją pasją od dziecka. W okresie wojny polsko-bolszewickiej w tych okolicach odbyła się zacięta walka. Mogił i śladów nie zostało, bo Polacy odnieśli zwycięstwo i przeżyli. Napisałem nawet artykuł o tym, mam go gdzieś na Facebooku.

– To ciekawe. Muszę to przeczytać. Co jeszcze polskiego macie tu w Tomaszpolu?

– Był tu kiedyś polski cmentarz, niestety został zrównany z ziemią jeszcze w czasie Sojuszu, na jego miejscu stoi teraz nowoczesna szkoła. Częściowo zachowało się kilka nagrobków polskich, ostatnio nawet kilka osób polskiego pochodzenia tam zostało pochowane.

(Na następny dzień udałam się na nowy cmentarz- faktycznie dużo osób o polskich imionach i nazwiaskach choć i w języku ukraińskim tu leży.)

Szkoła na miejscu starego polskiego cmentarza. Foto autora
Najpiękniejszy nagrobek zachowany ze starego cmentarza. Foto autora
Przykład nagrobku osoby polskiego pochodzenia Kazimira (Kazimierza) pochowanej na nowym cmentarzu miejskim. Foto autora
Osoby polskiego pochodzenia na nowym cmentarzu. Foto autora
Jeszcze kilka osób polskiego pochodzenia na nowym cmentarzu, pochowane dopiero 2014.
Gazowski Stanisław Augustowicz i Kostecka Gylena (Helena) Antoniwna. Napisy i tradycja wymowy po ukraińsku. Foto autora

– Czytałam że znaleziona została mogiła fundatora kościoła Czesława Potockiego.

– Chyba tak, ale nie da się jej zobaczyć w chwili obecnej, pewnie jest jak wszystkie mogiły pod szkołą. W ogóle w Tomaszpolu polskich śladów jest sporo. Dzielnica miasta Biła (Biała) na przykład wówczas nazywana była Ludwinówką, jeszcze inna dzielnica miasteczka nazywana kiedyś Ksiądzówką. Tak podaje Słownik geograficzny Królewstwa Polskiego. Do tej pory poszukiwacze z wykrywaczami metali znajdują na terenie miasta polskie monety i inne drobne przedmioty. Polacy również budowali cukrownię, która działa do dziś choć nie wygląda na starożytną.

Cukrownia w Tomaszpolu, ewentualnie pierwotnie wybudowana przez polską społeczność. Foto autora
Cukrownia z innej perspektywy. Foto autora

A, przypomniało mi się, że po drodze do Tomaszpola z Winnicy jest malutka wioska Zabielany. Słyszałem, że pierwotnie nazywało się Izabelin i zostało założone przez uczestników powstania Kościuszki. Inna wersja że wioska już była, a oni tu zostali przesiedleni. No i potwierdzam, że kiedyś gościli mnie w tej wiosce i zauważyłem że ludzie i zachowanie tych ludzi różniło się od prostych, wiejskich zachowań, natomiast jacyś byli szlachetni, inteligentni, eleganccy jak i wnętrza ich domostw.

Co ciekawe, poprzedni burmistrz miasteczka, który obejmował stanowisko przez dwie kadencji miał nazwisko Krakowski, akcentując go na przedostatnią sylabę O, podkreślając polskie brzmienie swojego nazwiska.

Polski ślad na ławeczce w centrum Tomaszpola. „Nie przemocy!” w 4. językach. Foto autora

– Obecny burmistrz, który bardzo mi pomaga w projektem, zakwaterowaniem oraz transportem, też ewentualnie ma polskie nazwisko Niemirowski… Dobrze, przejdźmy do kościoła. W internecie mamy niewiele informacji o kościele. Proszę opowiedzieć o nim wszystko co ksiądz wie i chce opowiedzieć.

– Pierwotnie kościoł był drewniany i był w innym miejscu, kilkaset metrów stąd, na terenie obecnego targu w centrum miasteczka. Przy dworcu PKS. Zbudowany w 1748 roku. Wiadomo że obok wówczasnego kościoła mieszkali Zamojscy i Potoccy. Ale nic się nie zachowało. Bolszewicy robili wszystko żeby nic nie zostało, taka ich robota…

Kościół w Tomaszpolu. Foto autora
Widok na kościół z centrum miasteczka. Foto autora

– Krótka informacja o kościele jest w kościele po lewej stronie od wejścia na tablicy w 3ch językach: polskim, ukraińskim oraz angielskim.

Tablica informacyjna w 3-ch językach w kościele przy wejściu. Foto autora
Historia kościoła po polsku w pigułce na tablicy. Foto autora

W 1769 roku drewniany kościół został zrujnowany i w 1812 przez Czesława Potockiego, który wówczas posiadał Tomaszpol i okolice, został założony nowy, murowany, w lepszym miejscu.

W Tomaszpolu przy kościele pracował jeden ksiądz. Obecnie wiadomo o księdzu Antonim Pawilczusie (pracował w latach 1913-1936), księdzu Klemensie Jarockim (do 1913) oraz jego poprzedniku księdzu Janu Kosteckim (1830, pochowany na miejscowym cmentarzu). Plebania (mieszkanie księdza) znajdowała się tam, gdzie teraz apteka i sklep. Niedaleko kościoła również mieszkała i pracowała siostra zakonnica. Obok świątyni swój drewniany budynek miał i organista (miejsce byłej kawiarni „Zustricz”(„Spotkanie”)). Dzisiejszy park i teren restauracji także należały do kościoła, natomiast parafia dla swojego utrzymania posiadała ziemi (teraz teren wsi Rakowa).

W czasie ustanowienia władzy radzieckiej kościół pracował, jednak w 1936 roku zaprzestał działalności. Jednocześnie z zamknięciem świątyni zaaresztowano jego proboszcza, księcia Pawilczusa.

Oryginalne schody w kosciele. Foto autora

Według ludzi, w noc poprzedzającą to wydarzenie, dzwony same biły na alarm. Jako męczennika za wiarę pamiętamy także księdza Wacława Szymańskiego (1879-1937), urodzonego w Tomaszpolu.

Przez 6 lat kościół służył jako magazyn dla garnizonu wojskowego straży granicznej. Kiedy wybuchła wojna, kościół został spalony jako obiekt wojskowy podczas odwrotu wojsk radzieckich w lipcu 1941 roku. Podczas rumuńskiej okupacji naszej wsi kościół został odrestaurowany przez społeczność rzymskokatolicką, która go wyremontowała. Księża-kapelani armii rumuńskiej (na przykład ksiądz F. Krajewski z Czerniowiec) przyjeżdżali tu, aby odprawiać nabożeństwa i katechizować.

Wnętrze kościoła. Foto autora

Decyzją z 19 lipca 1949 r. kościół został ponownie zamknięty. Pomieszczenia przekazano do użytku jako salę wykładową i ośrodek kultury z prawem do przebudowy budynku. Od 1950 roku dobudowano foyer, scenę, bibliotekę z czytelnią, metodą budownictwa ludowego. Innymi słowy, znajdowała się tam biblioteka, centrum kultury oraz pomieszczenia do pracy grupowej. W pobliżu budynku na cokole stał czołg samobieżny z czasów II wojny światowej.

Postument na którym kiedyś stał czołg. Foto autora

„Pieriestrojka” rozbudziła nadzieje: po czasach represji i wzmożonego ateizmu prawie 1500 osób wyraziło chęć powrotu katolickiej świątyni. Ogromne znaczenie dla ocalenia wiary w sercach mieszkańców Tomaszpola i jej rozwoju miała bezinteresowna praca księdza Martyniana-Wojciecha Dażyckiego (1918-2009), wieloletniego rektora parafii w Horodkiwce. 12 marca 1990 r. datowana jest pierwsza petycja mieszkańców rejonu tomaszpolskiego do władz lokalnych o zwrot kościoła rzymskokatolickiego, który przez ponad 40 lat był wykorzystywany do innych celów. Liczne prośby wysyłane do władz na różnych szczeblach spotykały się z odmową. Jednak 25 lipca 1990 r. Rada Okręgu Tomaszpol zgodziła się zarejestrować wspólnotę religijną kościółu rzymsko-katolickiego w Tomaszpol i zaoferowała wiernym inne miejsce kultu. W 1991 roku, po wielu miesiącach modlitw na schodach domu i w wyniku licznych petycji, parafianie obronili kościół. Decyzją Komitetu Wykonawczego Winnickiej Obwodowej Rady Deputowanych Robotniczych z dnia 17 września 1991 r. budynek kościoła rzymskokatolickiego w Tomaszpolu został przekazany wspólnocie religijnej do bezpłatnego użytkowania i poświęcony przez biskupa Jana Olszańskiego. Dopiero w 1994 r., decyzją Rady Powiatu, wszystkie pomieszczenia Powiatowego Domu Kultury zostały przekazane gminie. Rozpoczęto prace remontowe: ogrodzono teren kościoła, wykonano główne wejście i wyjście, zbudowano budynki gospodarcze, a remonty wewnątrz budynku nadal trwają. Warto wspomnieć o starszych parafii, którzy kierowali pracami: Pavlo Godnyi (2003) i Pavlo Mazur (2009). Symbolicznym wydarzeniem dla przywrócenia świętości tego miejsca była Misja Parafialna w 1997 r., po której z sanktuarium usunięto cysternę. 

W latach niepodległości Ukrainy, z jednej historycznej parafii w Tomaszpolu, powstały nowo utworzone parafie we wsiach Jarysziwka, Żołoby, Komargród i Wapniarka, gdzie ludzie modlą się we własnych kapliczkach.

Głównym obrazem w tomaszposkim kościele jest tomaszpolski obraz Najświętszej Maryi Panny, oryginalna wersja obrazu Matki Bożej z Góry Karmel. Maryja trzymająca na rękach Dzieciątko Jezus – w stroju karmelitskim (habit karmelitański i fartuch szkaplerzowy). Ona sama i Jej Syn dają szkaplerz gestem wyciągniętej ręki. Jak twierdzą miejscowi parafianie, ocalony od zniszczenia obraz trafił do kościoła w Murafie. Rozpoznali go tam mieszkańcy Tomaszpola, po czym zabrano go do kościoła w Horodkówce, a później do nowo wybudowanej cerkwi w Jaryszówce. Wielkim świętem był dzień, w którym w uroczystej procesji obraz Matki Bożej Tomaszpolskiej został wniesiony do jej kościoła. To właśnie Matce Bożej Tomaszpolskiej ludzie zawdzięczają powrót kościoła: według przekazu pewna żydówka widziała ją we śnie, stojącą przy bramie i płaczącą, patrzącą na kościół. Wydarzenie to zachęciło ludzi do wzmożenia wysiłków na rzecz przywrócenia sanktuarium.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, decyzją biskupa, Tomaszpol stał się centrum jednego z ośmiu dekanatów diecezji kamieniecko-podolskiej, która obejmuje parafie w sześciu rejonach obwodu winnickiego. 

Grube mury kościoła. Foto autora

Od 1993 r. w kościele posługiwały zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia.

Latem 1993 roku w kościele odbyły się pierwsze rekolekcje dla młodzieży. Od tego czasu kościół stał się ośrodkiem rekolekcyjnym. Dom Rekolekcyjny Niepokalanego Serca Maryi rozpoczął działalność w pomieszczeniach kościelnych, które znajdują się na tyłach kościoła. Warunki pozwalają na przebywanie w nim grup do 40 osób zarówno w ciepłym sezonie, jak i zimą. Chociaż prace remontowe nie dobiegły jeszcze końca, dorośli, młodzież, dzieci i duchowni przyjeżdżają do Tomaszpola z różnych zakątków Ukrainy, a nawet świata.

W lipcu 1993 r. z Tomaszpola wyruszyła piesza pielgrzymka do Latyczowa do sanktuarium Matki Bożej Podolskiej. Od tego czasu co roku 30 czerwca przybywają tu pielgrzymi z wielu obwodów i regionów, aby pod opieką Matki Bożej rozpocząć wspólny święty tród.

Aktywni parafianie kościoła prowadzą świetlicę dla dzieci w wieku przedszkolnym „U matusi”. Ponad 20 dzieci uczy się tu o świecie, sobie i Bogu. Została ona poświęcona i pobłogosławiona w 2010 r. przez biskupa Leona Dubrawskiego.

W 2011 roku, w 20. rocznicę powrotu kościoła, Jego Ekscelencja Biskup Ordynariusz Diecezji Kamieniecko-Podolskiej odprawił uroczyste nabożeństwo dziękczynne.

Główne święto Matki Bożej z Góry Karmel obchodzone jest 16 lipca.

Aby uczcić Zmartwychwstanie Chrystusa, gromadzimy się w każdą niedzielę na nabożeństwach o godzinie 10 i 18.

Autor artykulu i ksiądz Stanisław po rozmowie przed kościołem. Foto autora

Autor i redakcja – Lena Semenowa